
Podhalańska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza informuje o dramatycznych wydarzeniach, które miały miejsce w nocy w rejonie Nowego Targu. Dzięki szybkiej interwencji ratowników udało się uratować mężczyznę w stanie hipotermii oraz zapobiec potencjalnej tragedii na drodze.
Poszukiwania zaginionego w trudnych warunkach
Tuż przed północą ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej otrzymali zgłoszenie od policji o zaginięciu mężczyzny w rejonie Nowego Targu (Kowaniec). Warunki pogodowe były wyjątkowo trudne – marznący deszcz i śliskie podłoże utrudniały działania, a ze względu na fatalną pogodę nie było możliwości użycia bezzałogowych statków powietrznych. Poszukiwania prowadzono wyłącznie pieszo.
Przełomowy moment nastąpił po około dwóch godzinach. Dwóch ratowników zauważyło w oddali coś leżącego pod drzewem. Po zbliżeniu się okazało się, że to zaginiony mężczyzna, który był skrajnie wychłodzony i wykazywał objawy hipotermii. Ratownicy natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, zabezpieczyli termicznie i przekazali załodze karetki pogotowia.
Kolejne zagrożenie na drodze
To jednak nie był koniec niebezpiecznych sytuacji tej nocy. Wracając z akcji, ratownicy dostrzegli kolejnego mężczyznę, który swoim zachowaniem narażał życie.
W rejonie McDonald’s przy ulicy Szaflarskiej na krajowej drodze DK47 znajdowała się osoba ubrana na ciemno, bez odblasków. Mężczyzna, pomimo fatalnych warunków pogodowych, wszedł na ruchliwą trasę i kontynuował marsz. Pomimo próśb o zejście z drogi, nie reagował.
Ze względu na realne zagrożenie, ratownicy natychmiast powiadomili policję, która przejęła nieodpowiedzialnego pieszego.
Dzięki czujności i błyskawicznej reakcji ratowników tej nocy udało się uratować życie dwóch osób i zapobiec tragedii na drodze.