Pijany kierowca nie zatrzymał się do kontroli policyjnej, a następnie ulicami Zakopanego uciekał przed patrolem policyjnym. Ostatecznie ucieczkę skutecznie przerwali policjanci zakopiańskiej drogówki. 44-letniemu kierowcy grozi teraz do 5 lat więzienia, nawet 15-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
W minioną sobotę tj. 5 sierpnia br. tuż przed północą dyżurny zakopiańskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że po drodze krajowej K-47 porusza się samochód m-ki Seat, którego kierujący jest najprawdopodobniej nietrzeźwy, gdyż jedzie cała szerokością drogi co raz to zjeżdżając gwałtownie na pobocze. Policjanci rozpoczęli poszukiwania seata na myślenickich numerach rejestracyjnych. W pewnym momencie opisywany pojazd zauważył policyjny patrol i podjął próbę zatrzymania samochodu. Kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe ignorując wezwanie policjantów do zatrzymania pojazdu. Policjanci musieli jak najszybciej wyeliminować z ruchu nieodpowiedzialnego kierowcę, który urządził sobie seatem niebezpieczną zabawę stwarzając realne zagrożenie w ruchu drogowym dla innych użytkowników. Pościg dość szybko zakończył się, gdy uciekający został skutecznie zablokowany przez policyjny radiowóz w rejonie Ciągłówki. Kierowca po chwili był już w rękach policjantów. Bardzo szybko potwierdziły się przypuszczenia innych kierowców oraz przyczyn ucieczki. 44-letni kierowca z powiatu myślenickiego miał w organizmie blisko 2.3 promila alkoholu, a ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania. W trakcie pościgu popełnił wiele wykroczeń drogowych oraz zniszczył swoim samochodem bariery ochronne.
Przypominamy, że za jazdę po alkoholu grozi kara do dwóch lat w więzieniu. Natomiast konsekwencje za ucieczkę przed Policją są o wiele surowsze i za to przestępstwo może 44-letniemu kierowcy grozić do 5 lat w więzieniu oraz nawet 15-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.