
Mieszkańcy osiedla Polana Szaflarska w Nowym Targu alarmują, że prace budowlane prowadzone nocą w sąsiedztwie uniemożliwiają im spokojny wypoczynek. Hałas maszyn budowlanych oraz intensywne światło reflektorów sprawiają, że ich mieszkania wyglądają, jakby był dzień. Skutki tej sytuacji to nieprzespane noce, bóle głowy i narastające frustracje.
– Nie da się normalnie funkcjonować, kiedy w środku nocy budzą nas dźwięki betonowozów, pomp a nasze mieszkania są zalewane ostrym światłem – mówi jeden z mieszkańców osiedla, który interweniował w tej sprawie na Policji, dzwoniąc nocą, by zgłosić problem.
Rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, Sabina Iskrzycka, potwierdza zgłoszenie – Policjanci udali się na miejsce, gdzie okazało się, że inwestor okazała dokument w którym poinformował z wyprzedzeniem o planowanych pracach nocnych. Funkcjonariusze poprosili pracowników budowy, by w miarę możliwości ograniczyli hałas – wyjaśnia rzeczniczka.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Nowym Targu, Gabriela Przystał, wyjaśnia, że z perspektywy Prawa budowlanego nie ma przepisu zakazującego prowadzenia prac budowlanych nocą. – Czasami takie prace są konieczne, zwłaszcza w sytuacjach wymagających zachowania ciągłości technologicznej. Powinny jednak mieć charakter incydentalny – tłumaczy. Dodaje, że nadzór budowlany nie ma uprawnień, by zakazać pracy w nocy, ale może uczestniczyć w rozmowach z inwestorem i prosić o zmianę harmonogramu prac. – Mieszkańcy mogą również dochodzić swoich praw jedynie na drodze cywilnej – podkreśla Przystał.
Policja potwierdza te słowa, wskazując na możliwość powołania się na art. 51 Kodeksu wykroczeń, który brzmi: „Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”.
Tomasz Słowakiewicz, przedstawiciel inwestora TSIvest, odnosi się do zarzutów mieszkańców.
– Zgadza się, że w nocy z 16 na 17 stycznia prowadzono prace, co wynikało z uwarunkowań technologicznych, które są czasochłonne i konieczne.
Zapewnia jednak, że prace poprzedzone były informacją skierowaną do wspólnot mieszkaniowych na osiedlu. – W najbliższym czasie takie prace będą jeszcze prowadzone pięciokrotnie, ale postaramy się, by były lepiej skoordynowane ze wspólnotami i mniej uciążliwe – deklaruje Słowakiewicz. Dodaje, że standardowy czas pracy budowlańców wynosi od 6:30 do 17:00 i jest ściśle przestrzegany.
Inwestor zapewnia również, że podejmie dodatkowe działania na rzecz poprawy komfortu mieszkańców, zaznaczając, że sam mieszka na tym osiedlu. – Chcemy utrzymać dobre relacje z mieszkańcami – podkreśla.
Mieszkańcy, mimo zapewnień inwestora, są zaniepokojeni perspektywą kolejnych nocy bez spokoju. – Chcemy zrozumienia i szacunku dla naszego prawa do odpoczynku – podkreślają.
fot. https://www.facebook.com/OsiedleSzarotka