
W ostatnim czasie to nagminna praktyka. Pożary traw na łąkach i nieużytkach niestety nie są mniej groźnymi pożarami. Zagrażają nie tylko lasom, dobytkowi, zwierzętom ale i ludziom – komentuje jeden ze strażaków z naszego powiatu.
Przedwiośnie i wiosna to czas, w którym gwałtownie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych z powodu wypalania suchych pozostałości roślinnych. Po sezonie zimowym roślinność jest bardzo wysuszona, pali się bardzo dynamicznie. Płonące na niewielkim terenie trawy mogą szybko przerodzić się w pożar, który zagraża wszystkiemu wokół, a także Nam- ludziom. Bardzo często wymykają się spod kontroli, obejmując lasy lub przenosząc się na pobliskie zabudowania mieszkalne i gospodarskie.
W miniony weekend służby miały sporo wyjazdów do podpaleń traw. W niedzielę wieczorem ktoś podpalił łąki między Zubrzycą Dolną, a Lipnicą Małą, strażacy z OSP Spytkowice, OSP Jabłonka, OSP Niedzica zostali wezwani także do pożarów nieużytków w kilku miejscowościach. Od poniedziałku – już od godziny 12 niestety pojawiły ponowne tego typu wezwania

Służby przypominają, że w Polsce wypalanie traw jest zabronione. Za złamanie zakazu grozi grzywna, areszt, we niektórych przypadkach do 10 lat więzienia. Dodatkową karą może być zmniejszenie lub odebranie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji dopłat bezpośrednich przysługujących w danym roku.
Autor: Karolina Łaciak
fot. czytelnik