
Podczas okupacji dyrektorem Zakładu Zdrojowego w Szczawnicy i zarazem kierownikiem nadzoru okolicznych lasów państwowych był inż. Adam Czartoryski.
Wiosną 1942 został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej i przyjął pseudonim „Szpak”. Wkrótce po ustępującym Bartoszu Szumowskim został komendantem Placówki „Sieć” w Szczawnicy, obejmującej teren dorzecza potoku Grajcarek z wsiami: Szczawnica – Wyżna i Niżna, Szlachtowa, Jaworki, Czarna Woda i Biała Woda, opierając się na całej długości o południową granicę ze Słowacją. Podlegały mu zakonspirowane dwa plutony w Szczawnicy i jeden z placówki „Sieć II” w Krościenku, wzmocnionej żołnierzami z Placówki „Zamek” w Czorsztynie. Trzy plutony tworzyły kompanię IV Batalionu I Pułku Strzelców Podhalańskich AK „Podhale”. Kim był Adam Czartoryski, o którym powoli się zapomina i powszechnie niewiele wie?
Pochodził z arystokratycznego rodu książąt Czartoryskich, panów na Klewaniu i Żukowie h. Pogoń Litewska, trojga imion: Adam Michał Józef, urodził się 16 stycznia 1906 w Pełkinie, miejscowości leżącej w pobliżu Jarosławia, w Dolinie Dolnego Sanu; ojciec Witold ks. Czartoryski (1864-1945), matka Jadwiga hr. Dzieduszycka z Dzieduszyc h. Sas (1867-1941). W związki ze Szczawnicą wszedł za pośrednictwem żony, Jadwigi Tekli hr. Stadnickiej ze Stadnik h. Drużyna, z którą wziął ślub 24 czerwca 1937 w Nawojowej.
Książę Adam Czartoryski ukończył w 1931 z jedenastą lokatą Szkołę Podchorążych Rezerwy we Włodzimierzu Wołyńskim i otrzymał awans na stopień podporucznika oraz przydział do 10 Dywizjonu Artylerii Konnej w Jarosławiu. W 1936 r. w Centrum Wyszkolenia Artylerii w Toruniu – Podgórzu kończy kurs dowódców baterii. Z końcem sierpnia 1939 otrzymał kartę mobilizacyjną z przeniesieniem do 17 Pułku Artylerii Lekkiej w Gnieźnie, by 1 września objąć dowództwo 4 baterii.

W bitwie pod Kutnem bateria ks. Adama Czartoryskiego współdziałając z baterią por. Ludwika Głowackiego wsławiła się pogromem czołgów niemieckich, w polu zostało kilkanaście zniszczonych czołgów agresora. Po klęsce wrześniowej dostał się do obozu jenieckiego, z którego uciekł w przebraniu cywilnym, dotarł do Nawojowej, z której już z rodziną przeniósł się do Szczawnicy. Korzystając ze swoich koneksji rodzinnych, służbowych i towarzyskich spowodował niemałe opóźnienia w wyrębie drzew, ocenione po latach przez leśników za znaczący sukces.
Nawet bliscy nie wiedzieli o tym, że został zaprzysiężony jako żołnierz AK i mianowany komendantem placówki „Sieć” w Szczawnicy. Podczas okupacji organizował i kierował działalnością konspiracyjną na podległym terenie, przygotowywał placówkę do Akcji „Burza”. Kierował również Radą Główną Opiekuńczą w Szczawnicy, która – warto przypomnieć – była polską organizacją charytatywną działającą podczas okupacji i niosącą w latach 1940-1945 pomoc Polakom. Kwestowaniem dla więźniów obozów koncentracyjnych i jenieckich z polecenia Czartoryskiego zajmował się Karol Kozubski – ps. „Konar”.
Z początkiem lipca 1944 dowódca Obwodu AK Nowy Targ mjr Adam Stabrawa ps.„Borowy”, późniejszy dowódca I PSP AK w obliczu zbliżającego się frontu zarządził stan pogotowia w podległym sobie terenie, przed akcją „Burza”. W Szczawnicy Adam Czartoryski w stan gotowości mobilizacyjnej podniósł oba plutony, dowódcą pierwszego był sierżant Jan Polaczyk ps. „Grab” – podoficer służby stałej, drugiego – plutonowy Władysław Czaja w Szczawnicy Niżnej. Zastępcą Adama Czartoryskiego w Placówce „Sieć”, co należy podkreślić, był st. sierż. Wojciech Pawlus – ps. „Turnia”, nie kto inny jak komendant posterunku Granatowej Policji.
W piątek 28 lipca 1944 rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza” osobiście na placu Dietla wręczył Adamowi Czartoryskiemu mjr Adam Stabrawa – dowódca obwodu. – Byłem jedyny, który akcję „Burza” otrzymał osobiście od Komendanta Obwodu Nowy Targ jako rozkaz, i jedyny, który ten rozkaz wykonał. Rozkaz był krótki, za krótki i bez koniecznych komentarzy, których – niestety – nie otrzymałem. Wobec tego musiałem sam ponieść konsekwencje i sam działać, pozbawiony zupełnie jakichkolwiek wyjaśnień i od najważniejszych nawet wyjaśnień kompletnie odcięty od piątku 28 lipca (koło godz. 8 rano) do poniedziałku wieczorem, gdy otrzymałem krótką karteczkę z lakoniczną wiadomością, że akcja „Burza” jest odwołana! W konsekwencji uważałem, że muszę objąć osobistą komendę, więcej, bo dowodzenie Szczawnicą wraz z pełną odpowiedzialnością za wszystko, co się przez te 3 dni zdarzyło – pisał Adam Czartoryski.

O tym, że akcja „Burza” nie obejmuje Inspektoratu AK „Niwa”, dowiedział się „Borowy” nocą drogą radiową i zaraz wysłał z Turbacza Franciszka Ciesielkę z rozkazem do „Szpaka”, zanim jednak rozkaz dotarł do Szczawnicy rozegrały się tu dramatyczne chwile. Akcja miała rozpocząć się od likwidacji najpierw szkoły policyjnej mieszczącej się w willi „Renata”. Likwidację trzech instruktorów – podoficerów wojska niemieckiego – mieli wykonać sami kursanci. – Że milicjanci wykonają mój rozkaz bardzo niedołężnie i niedbale, nie mogłem przypuszczać – wspominał Adam Czartoryski. Dwóch instruktorów zostało zabitych, trzeci ukrył się w piwnicach i nie można było go odnaleźć. Na Placu Dietla w uroczystej scenerii Adam Czartoryski odebrał przysięgę od policjantów na Krzyż Walecznych otrzymany za walkę we wrześniu 1939. – Po telefonicznym ostrzeżeniu mnie przez Eugeniusza Czeremszyńskiego, ps. „Cis”, komendanta Placówki w Krościenku, o nadjeździe niemieckiego wojska, które spodziewane było za 20 minut, wszystko się zmieniło – wspominał Adam Czartoryski. Zaprzysiężonych policjantów w obstawie żołnierzy AK pod dowództwem braci Mańkowskich – Zygmunta ps. „Iglica”, Wacława ps. „Szczerbina” i Adama Pruchnickiego ps. Tarzan” odprowadzono do obozu kpt. Juliana Zapały – ps. „Lampart” w Gorcach. Przed krwawą pacyfikacją Szczawnicy uratowała aresztowana żona Adama Czartoryskiego przekonując Niemców, że mieszkańcy nie brali w tym udziału, a potwierdził żyjący instruktor, że pozostałych dwóch zabili sami policjanci.
Adam Czartoryski w tym czasie dołączył do żołnierzy I plutonu „Graba”, stacjonujących w obozie pod Językami. Tam goniec od dowódcy Obwodu doręczył „Szpakowi” kartkę o lakonicznej treści: „Akcja Burza – odwołana”.
Po wojnie ks. Adam Czartoryski zgłosił się do prof. Kazimierza Sucheckiego, dyr. Instytutu Leśnictwa na Wydziale Rolnym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i został zatrudniony jako pracownik naukowy, a następnie 1 maja 1945 przeniesiony do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jako asystent w Zakładzie Fizjologii Roślin. Cały czas był dyskretnie obserwowany przez Służbę Bezpieczeństwa, zdążył jednak z obroną pracy doktorskiej, na habilitację nie pozwolił już jednak Komitet Wojewódzki PZPR.
Adam ks. Czartoryski zmarł 11 czerwca 1998 w Warszawie w wieku 92 lat. W czerwcu 2023 roku mija 25 rocznica śmierci komendanta placówki AK „Sieć” i dowódcy Akcji „Burza” w Szczawnicy.
Ryszard M. Remiszewski
opis zdjęcia zbiorowego:
Spotkanie partyzantów AK w Szczawie (sierpień 1976 r.), od lewej: Jan Sral ps. Krasny, Franciszek Ciesielka ps. Karo, Adam Czartoryski ps. Szpak, Jan Marian Kacwin ps. Juhas, Stanisław Kacwin ps. Sokół, Ludwik Kacwin ps. Wierch, Jan Węglarz ps. Gałązka, Franciszek Gabryś ps. Zbójnik
Dzięki nie zawodnemu R.M.Remiszewskiemu ja Szczawniczanin miłośnik historii poznałem nie znane karty wojennej historii związane z terenami Szczawnicy i jej okolic.Serdecznie pozdrawiam.Sławek