
Piękna słoneczna pogoda sprawiła, że w poniedziałek 1 maja turyści, ale i miejscowi ruszyli w Gorce. Część wybrała Turbacz, inni zdecydowali się na to by odwiedzić otwarte dzień wcześniej Centrum Przyrodniczo-Edukacyjne Brama w Gorce.
Ci którzy wybrali się w oba te kierunki od strony Nowego Targu całkowicie „zakorkowali” okolice Długiej Polany, łamiąc zakaz postoju i parkowania. Mieszkańcy cichych i spokojnych zazwyczaj Oleksówek, od wczesnych godzin porannych przeżywali najazd turystów.
Samochody na obcych numerach blokowały wjazdy i wyjazdy do domów. Były takie odcinki drogi, że zaparkowane po obu stronach samochody uniemożliwiały przejazdy kolejnych pojazdów. Tworzyły się potężne korki. W pewnym momencie wezwana na miejsca Policja na wysokości Kościoła zablokowała przejazd, wpuszczając tylko mieszkańców.
Niestety zapowiada na to, że każdy kolejny najbliższy pogodny weekend będzie wyglądał podobnie. Winą jest brak odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Jedyny do tej pory parking jaki znajdował się w tamtych okolicach jest w dużej części zajęty przez materiały budowlane. Na Oleksówkach trwają bowiem prace związane z miejską inwestycją. Rozkopane są drogi i chodniki. Na domiar złego prace posuwają się bardzo wolno. Podobnie jest kilkanaście metrów wyżej.
Trudno się nie oprzeć wrażeniu, że władze Nowego Targu nie przygotowały się na początek letniego sezonu turystycznego i otwarcie nowej inwestycji w regionie.
A Panie redaktorze czy inwestycja jest w Nowym Targu czy Waksmundzie ? Czy za Długa Polana dojście jest w Nowym Targu czy Waksmundzie ? Najlepiej uderzyć we władzę Miasta. A trudno zadać sobie trudu sprawdzić jak spolka Brama w Gorce zorganizowała politykę komunikacyjna co do dojazdu do prywatnej inwestycji….
tak czy siak Droga Maju obie instytucje spierniczyły wszystko. Miasto Nowy Targ przez rozkopy i brak miejsc pargingowych na Dlugiej Polanie a Brama Gorce przez napisanie ze dojazd jest rowniez od Nowego Targu ( a tam spor o droge w P. Waksmundzim) … trzeba było przyjechac wczoraj na Długą Polanę i stalabys w korku jak na Zakopiance.