NOWY TARG. Ok. tysiąca osób mogło się w niedzielne popołudnie przewinąć przez boisko Szkoły Podstawowej Nr 1. Rada Rodziców z tej placówki, zapraszając do współpracy Prywatne LO dla Młodzieży, które włączyło się na zasadzie wolontariatu, urządziła dla wszystkich pokoleń Piknik Majowy z bogatym i atrakcyjnym programem.
Ciekawostką efektownej imprezy pod chmurką były stoiska z różnymi rodzajami broni – od imponującej kolekcji mieczy samurajskich po broń palną: krótką, długą, sportową. O jej charakterze stanowiła też obecność przedstawicieli policji, straży pożarnej, 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Kto chciał poczuć w ręku ciężar karabinku i przymierzyć się do strzału – miał ku temu świetną okazję. Co więcej – każdy (i w każdym wieku, począwszy od kilkulatków) mógł skorzystać z niecodziennej oferty PLO. Tego dnia stanęła bowiem otworem szkolna strzelnica nieopodal rynku. Można tam było odbyć najszybsze szkolenie i z pomocą instruktora oddać pierwsze strzały w życiu. Chętnych było aż tylu, że budynkiem „mundurówki” tworzyła się kolejka.
A na boisku jedynki jeden atrakcyjny punkt gonił drugi: sensei Aleksander Kozieł w asyście kadetek ubranych w kimona odkrywał tajniki mieczów samurajskich. Znany i lubiany leśnik Krzysztof Przybyła prezentował okazy leśnych zwierząt i ptactwa, opowiadał o ich życiu, a gromada otaczających dzieciaków próbowała rozpoznać gronostaja, wiewiórkę, jastrzębia itd. Dowiadywała się też ciekawych rzeczy o drzewach naszych lasów. Nagła hospitalizacja przeszkodziła w przybyciu „sowiego taty”, miłośnika i znawcy ptaków – Daniela Urbaniaka. Bohater wielu programów i audycji już niezawodnie będzie gościł na kolejnym Pikniku.
Wiele dzieciaków i nastolatków, a zwłaszcza nastolatek czekało na taneczny popis młodego gwiazdora z Nowego Targu – Tomasza Liszki, finalisty programu You Can Dance, który wpierw zaprezentował energetyczny mix tańców nowoczesnych, występując ze swoją uroczą partnerką – Leną Wielkiewicz. Później jeszcze wystąpił solo i najszybszą lekcją tańca ściągnął przed scenę tłumek rozentuzjazmowanych dzieciaków.
Kadeci wprawnie przeprowadzili pokaz i szkolenie udzielania pierwszej pomocy – wraz z fachową konferansjerką. Chętnych do spróbowani swoich sił na fantomie było sporo. Przedstawiciele innych prowadzonych przez Szkołę kierunków na piknikowych stoiskach oferowali pomiar ciśnienia i zachęcali do profilaktyki stomatologicznej.
Na scenie z kolei lubiane piosenki wykonywały młode wokalistki z „jedynki”, przygotowane przez Dorotę Kret, prezentując się solo lub w chórkach.
Na sąsiednim, mniejszym boisku nie brakło piłkarskich emocji, a zadbała o nie szkoła piłkarska Juventus Academy Podhale.
Kuchnia polowa wydała 100 porcji bigosu, a kiełbaskami i kaszanką z grilla posiliło się ok. 200 osób. Były wyśmienite moskole z masłem czosnkowym lub smalczykiem. Smakowite domowe wypieki rozchodziły się w mig. Gastronomiczne punkty i stoiska obsługiwali rodzice uczniów „jedynki” wespół z kadetami.
Jeszcze inne stoiska oferowały wytwory rękodzieła artystycznego i sadzonki rozmaitych roślin.
Małopolska Brygada Obrony Terytorialnej przyjechała ze swoim wozem, a automatycznie wysuwane nosze były dużą atrakcją dla najmłodszych. Swoje pojazdy prezentowała i policja, oferując spacer między słupkami w alko goglach i ucząc przepisów ruchu drogowego.
Po trzech godzinach piknikowej zabawy w nadzwyczajnie sprzyjającej pogodzie, emocje starszych i młodszych rozpalił efektowny pokaz możliwości gaśniczych straży pożarnej, która rozwinęła węże, postawiła tarczę wodną i puszczała prądy po stromej murawie przy boisku. A gdy jeszcze zaoferowała dzieciom trzymanie węża i regulowanie strumienia – radosnego pisku było co niemiara. Dzieciaki wbiegały w tak stworzoną bryzę, niektóre nawet chciały przemoknąć do nitki…
Estradowy gwóźdź piknikowego programu był zarazem finałem imprezy. Dla przybyłych koncertowali zespół ParExcellance i SEMPU. Rodzimy hip-hop ze skrzypcową nutą, jak się okazało, ma wielu fanów, wielu też zna utwory tej grupy. Dlatego nie obyło się bez bisów.
Dwie placówki przygotowywały Piknik Majowy od początku roku, a to, jak był udany – nagrodziło trudy wszystkich zaangażowanych – i cywilów, i tych w mundurach.
Fot. z archiwum Szkoły
