Seria 11 meczów bez porażki NKP Podhala Nowy Targ dobiegła końca. W 12. kolejce spotkań Betclic 2. Ligi nowotarżanie ulegli w Szczecinie drużynie Świtu 0:3. Niestety, trzeba przyznać, że była to porażka zasłużona.
Od pierwszych minut Podhale wyglądało na zagubione. Nowotarżanie nie potrafili złapać swojego rytmu gry, oddali inicjatywę gospodarzom, którzy z każdą minutą nabierali pewności i coraz groźniej atakowali. Już w 15. minucie przyniosło to efekt – po znakomitym prostopadłym podaniu Dawida Korta, w pole karne Podhala wbiegł Grzegorz Aftyka i ze stoickim spokojem posłał piłkę obok bezradnego Macieja Styrczuli.
W 34. minucie było już 2:0 dla Świtu. Defensywa Podhala biernie przyglądała się wymianie podań rywali w polu karnym, a całą akcję skutecznym uderzeniem zakończył Krzysztof Ropski. Wydawało się jednak, że w momencie oddania strzału napastnik gospodarzy mógł znajdować się na pozycji spalonej, ale sędzia główny nie dopatrzył się przewinienia. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0, a Podhale w tej części meczu praktycznie nie zagroziło bramce rywali.
Po przerwie sztab szkoleniowy nowotarżan zdecydował się na potrójną zmianę, co miało dać impuls drużynie. Rzeczywiście, początek drugiej połowy wyglądał znacznie lepiej – widać było determinację i wolę walki, a zawodnicy Podhala starali się jak najszybciej zdobyć gola kontaktowego. Niestety, w 52. minucie nadziali się na zabójczy kontratak. Damian Ciechanowski przebiegł z piłką niemal pół boiska i w sytuacji sam na sam pokonał Styrczulę, ustalając wynik meczu na 3:0.
Od tego momentu Świt mądrze kontrolował przebieg gry, a Podhale – choć ambitnie walczyło do końca – nie potrafiło znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę gospodarzy. Najbliżej gola honorowego nowotarżanie byli w 73. minucie, kiedy obrońca Świtu wybił piłkę z linii bramkowej.
Świat Szczecin – NKP Podhale Nowy Targ 3:0 (2:0)
1:0 Aftyka 15, 2:0 Ropski 34, 3:0 Ciechanowski 52
Świt: Rajczykowski – Ciechanowski, Obst, Rogala (70 Remisz), Góral, Woźniak (89 Nowicki) – Aftyka (66 Żendełek), Wojdak, Kort (66 Koziara) – Lebedyński (66 Kapelusz), Ropski.
Podhale: Styrczula – Michota, Voszko, Salak, Pena (63 Seweryn), Vaclavik (46 Purcha), Lipień, Rubiś (46 Chojecki), Mikołajczyk (69 Nowak), Kurzeja, Marcinho (46 Giel)
Sędziował Maciej Pelka z Poznania Żółte kartki: Rogala, Wojdak, Ropski – Václavik, Mikołajczyk, Lipień, Nowak.


















Oglądaliśmy mecz I pytanie do trenera. Jakie niby wnioski i z czego były wyciągnięte. Gra tragedia a błędy. A przegrana zasłużona poniewaz swit strzela bramki a w Podhalu nie ma kto. Ale nie ma co sie załamywać wkoncu druzyna musiała kiedyś przegrać. Moze da przegrana była potrzebna zeby tym razem naprawdę wnioski wyciągnąć. Nie ma co byc złym i sie załamywać. Jeszcze duzo męczy przed druzyna. Jeszcze będziemy dumni z drużyny. Trener zmieni wyjściówki wkoncu i pozwoli tez rezerwowemu bramkarzowi zagrać. Potrzebna jest druzynie zmiana i obudzenie sie pilkarzy. Strzelać bramki I grać przez caly mecz. Teraz sandrcja i mecz ważny jak by nie patrzeć… powodzenia druzyno.