Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna 3 liga. Podział punktów

Dnia: sobota 3 września 2022, Autor: Maciej Zubek

Z punktem z Ostrowca Świętokrzyskiego wracają piłkarze Podhala Nowy Targ. Ich starcie z drużyną KSZO 1929 zakończyło się bowiem remisem 1:1.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – NKP Podhale Nowy Targ 1:1 (0:1)

0:1 Mazurek 9, 1:1 Pawlik 74.

KSZO: Burek – Sylwestrzak, Matheus, Chernii, Burzyński (87 Lipka) – Cukrowski, Tymoszczenko, Mężyk, Nawrot, Dziubiński (30 Pawlik, 88 Bełczowski), Zdyb (60 Persona).

Podhale: Mac. Stryczula – Drobnak, Mazurek, Wajsak, Cuber – Ligienza, Żurek, Rakowski (80 Żołądź) – Płatek (80 Ustupski), Szynka (61 Banik), Burnat (46 Mik. Styrczula).

Sędziował: Paweł Sitkowski z Białej Podlaskiej.

Żółte kartki: Matheus, Tymoszczenko – Szynka, Rakowski, Ustupski.

Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją w składzie Podhala pojawił się Adrian Rakowski. Trener Grzegorz Hajnos z powodu urazu nie mógł za to skorzystać z Huberta Antkowiaka.

Nowotarżanie dobrze weszli w mecz i już w 2 minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Piłka dosyć przypadkowo trafiła do stojącego tuż przed bramka KSZO Grzegorza Płatka, ten oddał strzał, ale trafił w słupek. W 9 minucie już nic nie uchroniło gospodarzy od straty gola. Łukasz Mazurek „na pierwszym słupku” głową trącił piłkę zagraną z rzutu rożnego i ta – mimo interwencji obrońcy na linii bramkowej – wpadła do siatki. W 28 minucie Podhale było bliskie podwyższenia prowadzenia. Z 20 metra na wprost bramki z rzutu wolnego uderzył Adrian Ligienza, ale świetnie interweniował Jakub Burek, który końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. W 32 minucie w odstępie kilkunastu sekund dwie bramkowe okazje miało KSZO. W obu przypadkach gości ratował Maciej Styrczula, który najpierw wygrał pojedynek z Jakubem Pawlikiem, a po chwili wybronił uderzenie z 11 metra Michała Nawrota. W 39 minucie Daniel Wajsak kapitalnym crossowym podaniem z własnego pola karnego uruchomił Rakowskiego. Ten po kilkunastu metrowym rajdzie i pod presją goniących go rywali oddał strzał z 18 metra, ale Burek był czujny w bramce. Za moment akcja przeniosła się na drugą stronę boiska i po strzale Matheusa świetnie interweniował Ligienza, który stanął na linii strzału i głową przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43 minucie ponownie gorąco było pod bramką gospodarzy. Uderzał Płatek, ale kolejny raz na posterunku był Burek. Jeszcze w doliczonym czasie gry celny strzał na bramkę Podhala oddał Jakub Cukrowski, większych problemów jednak nie sprawił Styrczuli.

Druga połowa toczona była już na zdecydowanie mniejszej intensywności, stąd i sytuacji pod obiema bramkami było zdecydowanie mniej. W 74 minucie gospodarzom udało się jednak wyrównać. Po dalekim (kolejny) wyrzucie z autu przez Cukrowskiego, w polu karnym powstało zamieszanie w którym najszybciej odnalazł się Pawlik i płaskim strzałem z 12 metra pokonał Styrczulę. Podhale mogło odpowiedzieć. Dwie szanse miał na to – w odstępie 2 minut – Bartosz Żurek. W obu sytuacjach zabrakło mu jednak precyzji. W 83 minucie to gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Tomasza Persony i główce Konstantina Chieriinego piłka otarła się o słupek, dopadł do niej Matheus, ale fatalnie się pomylił. Za moment po rzucie rożnym kolejny raz do piłki najwyżej wyskoczył Chieriini, tym razem celnie „główkował”, ale nie na tyle mocno by zaskoczyć Styrczule. W końcówce obie drużyny domagały się od arbitra rzutu karnego. Podhale za rzekome zagranie piłki ręką w ich polu karnym, a KSZO za rzekomy faul na Michale Nawrocie.

No Comment.

Reklama

Partnerzy