W 4. kolejce spotkań 4. ligi małopolskiej pierwsze w sezonie zwycięstwo odniosła Watra Białka Tatrzańska, która na własnym stadionie pokonała w derbowym starciu Lubań Maniowy
Po pierwszej połowie Watra prowadziła 1:0 po trafieniu z 31. minuty Bocheńczaka, który sfinalizował dogranie w pole karne od Kobylarczyka. Gospodarze bliscy objęcia prowadzenia w tym meczu byli już w 5. minucie, kiedy po złym wybiciu piłki prze Jerzego Chlipałę, Ł. Młynarski przejął piłkę na 30 metrze przed bramką Lubania, podholował ją kilka metrów, ale uderzał już pod naciskiem obrońcy Lubania i w efekcie przestrzelił. Jeżeli chodzi o maniowian to w pierwszej odsłonie najbliżej zdobycia gola byli oni 29. minucie, kiedy po kontrataku piłkę rozegrał między sobą duet Misiura – Pluta, ale ten drugi uderzył zbyt słabo by zaskoczyć Kobala.
Niespełna kwadrans po wznowieniu gry w drugiej połowie białczanie podwyższyli prowadzenie. Po dograniu z rzutu wolnego w pole karne Lubania, piłka spadła pod nogi Luci, ten bez przyjęcia uderzył ją w kierunku bramki, po drodze trącił ją jeszcze Precios i Chlipała był bez szans. Kolejne efekty pełnej dominacji Watry w tym meczu przyszły w 75. minucie. Do zagranej z głębi pola piłki na 16 metrze przed bramką Lubania dopadł Bigos, i efektowną „główką” przelobował bramkarza gości.
Lubań kończył mecz w doliczonym czasie gry, po tym jak bezpośrednią czerwoną kartkę za faul na wychodzącą na czystą pozycję Bigosie, zobaczył Bałos. Chwilę potem wygraną Watry przypieczętował po indywidualnej akcji Bocheńczak.
– Pozostawie ten mecz bez komentarza. Gratuluje drużynie Watry wygranej. My musimy po tym meczu przede wszystkim wyczyścić głow – ocenił trener Lubania, Jacek Pietrzak.
– To zwycięstwo to pierwszy owoc naszej cierpliwej i konsekwentnej pracy. Ja już po meczu w Muszynie mówiłem że jesteśmy na dobrej drodze by zacząć punktować. Widziałem jak zawodnicy podchodzą do treningu, z jaką determinacją i ambicją. I nie zamierzamy z tej drogi zbaczać. Byliśmy dobrze zorganizowani i wyeliminowliśmy wszystkie atuty przeciwnika – podsumował trener Watry, Piotr Kapusta.
Watra Białka Tatrzańska – Lubań Maniowy 4:0 (1:0)
1:0 Bocheńczak 31, 2:0 Precios 59, 3:0 Bigos 75, 4:0 Bocheńczak 90.
Watra: Kobal – Gruszecki, Luca, Ł. Młynarski (74 Płonka), Styrczula, Kobylarczyk, Precios (62 Bigos), Masłowski, Dudek (79 Kostrzewa), Porębski, Bocheńczak.
Lubań: Je. Chlipała – Bałos, Potoniec, Kasperczyk (57 Wiercioch), Jandura, Czajkowski, Pluta (80 Kolasa), Drobnak, Zaika, Misiura (57 Bryja) , Ja. Chlipała (85 Budz)
Sędziował Damian Gmitrzak z Krakowa. Żółte kartki: Bigos – Zaika, Ja. Chlipała. Cerwona kartka: Bałos (90 faul taktyczny)
