
Spotkanie Wierchów Rabka z Wiślanami Jaśkowice zainaugurował kolejną serię meczów w 4. lidze małopolskiej. Rabczanom nie udało się sprawić niespodzianki i przegrali domowe starcie z liderem tabeli.
Wierchy Rabka – Wiślanie Jaśkowice 1:3 (0:2)
0:1 Żaba 16, 0:2 Tetych 34, 0:3 Seweryn 82, 1:3 Pazurkiewicz 89.
Wierchy: Zhuk – Gruszkowski, Porębski, Bodziuch (46 Twaróg), Dara, Kęska (77 Krzyżak), Dudek (86 Żulewski), Pazurkiewicz, Misiura, Lutsenko, Florek (59 Wójcik)
Wiślanie: Ropek – Gałka, Żaba (68 Cholewa), Jaklik, Lewiński (85 Ochman), Krasuski (84 Czarnecki), Morawski, Rakowski (74 Głaz), Seweryn, Tetych, Dynarek
Sędziował: Wojciech Potańczyk.
Żółte kartki: Dara – Rakowski, Dynarek.
W 16. minucie koronkową, zespołową akcję gości sfinalizował – po podaniu od Seweryna – Żaba. W 34 minucie było już 0:2. Tym razem świetnym podaniem popisał się Rakowski, który obsłużył niepilnowanego Tatycha, a ten mając dużo miejsca i czasu nie dał szans Zhukowi. Wierchy w 41. minucie mogły złapać kontakt. Okazje na to miał Misiura, ale po jego mocnym strzale Ropek zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczkę. Dwie minuty potem to Wiślanie mogli cieszyć się z gola nr 3. Nieznacznie pomylił się jednak Seweryn.
W drugiej połowie padły dwa gole – po jednym z obu stron. Najpierw – w 82 minucie – na listę strzelców wpisał się Seweryn, po tym jak dopełnił formalności po akcji asyście Jaklika. Z kolei w 89. minucie honorowe trafienie dla rabczan zaliczył Pazurkiewicz efektownym trafieniem w górny róg.