W meczu 28. kolejki spotkań 4 ligi małopolskiej piłkarze Lubania Maniowy pokonali 2:1 Orła Ryczów.
Pierwsza połowa bardzo zamknięta. Dobra organizacja w defensywie obu drużyn, spowodowała że w tej części gry nie tylko nie oglądaliśmy goli, ale i okazji do ich zdobycia. Jeżeli już coś działo się w jednym, bądź drugim polu karnym to jedynie po stałych fragmentach gry, ale tych też za wiele nie było.
Mecz otworzył się w drugiej połowie. Pierwsi okazje stworzyli sobie przejezdni. Dwukrotnie w polu karnym Lubania szarżował Surówka, ale Lipka był na posterunku. Za to pierwsza ofensywna akcja gospodarzy w tej części gry przyniosła im gola. Z głębi pola Czajkowski zagrał prostopadłe podanie do Bryii, ten podbiegł z nią kilka metrów pooczym zagrał podanie wzdłuż linii bramkowej, a akcję „zamknął” celnym strzałem Pluta. Parę chwil potem Pluta mógł mieć już dwa gole na koncie, ale tym razem minimalnie chybił. Od 68. minuty Lubań grał z przewagą jednego zawodnika, po tym jak czerwoną kartkę (za dwie żółte) zobaczył Mizia. Minutę potem po rzucie rożnym główkował Kasperczyk, ale efektownie interweniował Zając. Gospodarze podwyższyli prowadzenie w 74. minucie, po tym jak Kęska, dobił strzał Wajsaka. Dwie minuty potem goście odpowiedzieli golem Kury. Koniec końców jednobramkowe prowadzenie Lubań utrzymał do końcowego gwizdka sędzięgo
– Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, osiągniętego w meczu przeciwko czołowej drużynie naszej ligi. Pierwsza połowa zamknięta, w drugiej szybko zdobyty gol pomógł nam poczuć się swobodniej na boisku. Niestety po czerwonej kartce dla rywali, wdaliśmy się w bardzo chaotyczną grę. Co prawda udało się podwyższyć prowadzenie, ale szybka odpowiedź gości, sprawiła że końcówka była nerwowa. Najważniejsze jednak że wygrywamy. Cieszy też to że w 3 ostatnich meczach, gdzie mierzyliśmy się z samą czołówką wywalczyliśmy 7 punktów. Tego drużynie gratuluję – ocenił trener Lubania, Wojciech Tajduś.
Lubań Maniowy – Orzeł Ryczów 2:1 (0:0)
1:0 Pluta 52, 2:0 Kęska 74, 2:1 Kura 76.
Lubań: Lipka – Firek, Zaika, Chlipała – Pluta (80 Bałos), Wajsak, Jandura, Bryja (62 Budz) – Misiura, Kęska (80 Magdziarczyk), Czajkowski (65 Kasperczyk)
Orzeł: Zając – Zięba, Kura, Kociołek, Smagło, Wojtysko, Lampart, Pyciak (80 Konieczny), Kopczak (46 Mizia), Ciećko (62 Bociek), Kiełbus (46 Surówka).
Sędziował Waldemar Pyznar.
Żółte kartki: Wajsak , Budz Pyciak, Kociołek, Mizia.
Czerwona: Mizia (66 za drugą żółtą)
