
W 26 kolejce rozgrywek o mistrzostwo 4. ligi małopolskiej Lubań Maniowy zremisował 2:2 z drużyną z Jawiszowic.
Kiedy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się wynikiem bezbramkowym, Czajkowski prostopadłym podaniem uruchomił Kasperczyka, który wygrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem rywali i dał prowadzenie Lubaniowi. Goście odpowiedzieli 10. minut po przerwie za sprawą indywidualnej akcji Hałata. W 63. minucie ponownie Lubań cieszył się z gola na 2:1. Jego autorem był Pluta, który popisał się skutecznym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego. Goście nie dali jednak za wygraną i w 70. minucie – na 2:2 – trafił po kontrataku Ceglarz.
– Na pewno trzeba ten punkt szanować, bo wydaje mi się że remis jest sprawiedliwym wynikiem, który nie krzywdzi żadną ze stron. Sam mecz stał na dużej intensywności, ze sporą ilością sytuacji z obu stron. My możemy mieć pretensje do siebie o to, że dwukrotnie prowadziliśmy i w obu przypadkach mogliśmy to prowadzenie nawet podwyższyć. Zabrakło nam skuteczności. Z drugiej strony trzeba też odnotować że to goście mieli piłkę meczową, ale nasz Kuba Sikora powstrzymał Ceglarza. Tak jak mówię szanujemy ten punkt, a ja chcę podziękować swojej drużynie za ambitną postawę w tym meczu – ocenił trener Lubania Łukasz Schreiner.
Lubań Maniowy – LKS Jawiszowice 2:2 (1:0)
1:0 Kasperczyk 45+1, 1:1 Hałat 56, 2:1 Pluta 63, 2:2 Ceglarz 70
Lubań: Sikora – Drobnak (46 Magdziarczyk), Bałos, Potoniec (80 Misiura), Kasperczyk (65 Sobuś), Jandura, Czajkowski, Pluta (75 Bryja), Faron (60 Plewa), Zaika, Chlipała Jan