Piłkarze Lubania Maniowy w meczy 4. kolejki spotkań 4. ligi małopolskiej pokonali na wyjeździe Unię Oświęcim 2:1
Pierwsza połowa przegrana przez Lubań 0:1 kompletnie nie oddawała przebiegu gry w tej części spotkania. Dominował w niej – i to bardzo wyraźnie – zespół z Maniów, którego jednak olbrzymią bolączką była skuteczność. To na podopiecznych Wojciecha Tajdusia srodze się zemściło w 33. minucie, kiedy niefortunna interwencja Pluty we własnym polu karnym skończyła się stratą gola.
Maniowianie dopięli jednak swego w drugiej odsłonie, a dokładnie w ostatnim jej kwadransie. Najpierw z rzutu karnego po faulu na Magdziarczyku wyrównał Zaika, a w 83. minucie gola na wagę zwycięstwa, zdobył Jakub Kaspefczyk, któe precyzyjnie „główkował” po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dudy.
– Gratuluję przede wszystkim drużynie bo w tym upale pokazali niesamowity charakter. Pomimo przewagi w pierwszej przegrywaliśmy po przypadkowej samobójczej bramce. Najważniejsze, ze nie zwątpiliśmy w końcowy sukces. W drugiej połowie konsekwentnie dążyliśmy do wyrównania i przechyliliśmy szalę zwycięstwa. Bardzo się z tego cieszymy a ten sukces dedykujemy naszemu kapitanowi Patrykowi Dudzie, który dziś obchodzi okrągłe urodziny – ocenił trener Lubania Wojciech Tajduś.
Unia Oświęcim – Lubań Maniowy 1:2 (1:0)
1:0 samobójcza – Pluta 33, 1:1 Zaika 74 z rzutu karnego, 1:2 Kasperczyk 83
Unia: Gniełka – Kowalski (80 Osiełkiewicz), Kabara, Babiuch (80 Krężel), Snadny (56 Czapla), Lewandowski (69 Antkiewicz), Kaleta, Matysek, Kateusz (45 Wilczak), Czarnik, Burda
Lubań: Lipka – Chlipała, Zaika, Bałos, Bryja (77 Cherniauski), Sobuś, Jandura (63 Wajsak), Duda, Pluta (60 Misiura), Potoniec (71 Magdziarczyk), Hutyria (63 Kasperczyk)