
Piłkarze Jarmuty Szczawnica w meczu 26 kolejki spotkań grupy wschodniej 4 ligi ulegli na własnym stadionie 2:4 Skalnikowi Kamionka Wielka.
Jarmuta Szczawnica – Skalnik Kamionka Wielka 2:4 (1:2)
Bramki: 1:0 Wiercioch 27, 1:1 Fryzowicz 31, 1:2 Maciaszek 37, 1:3 Niemas 53, 2:3 Kuziel 55, 2:4 Kalisz 72
Jarmuta: Pietrzak – Dyląg, Barnaś, H. Michałczak, D. Michałczak, Noworolnik (75 Drożdż), Kuziel, Sidorczuk (75 Balogun), Chowaniec (55 Żółtek), Kwit (65 Faltyn),Wiercioch
Skalnik: Lisowski – Baran, Jarosz (60 Kalisz), Tarasek, Hasior, Niemas, Bogdański, Fryzowicz (75 Zieliński), Maciaszek, P. Górka (85 Nowakowski), D. Górka (80 Nieć)
Zaczęło się obiecując dla gospodarzy, których w 27 min. na prowadzenie – po sprytnym podaniu Sidorczuka – wyprowadził Wiercioch. Goście jednak jeszcze przed przerwą odrobili straty i to z nawiązką. W 31 min. mający dużo czasu i swobody tuż przed polem karnym Jarmuty Fryzowicz, celnie przymierzył. W 37 min. z kolei Maciaszek wygrał powietrzny pojedynek z jednym z zawodników gospodarzy i pokonał Pietrzaka. 8 minut po przerwie przwaga przyjezdnych wzrosła do 3 trafień. Tym razem Niemas skutecznie „zamknął” dośrodkowanie z rzutu rożnego. Co prawda dwie minuty później Jarmuta złapała kontakt za sprawą trafienia Kuziela, ale ostatnie słowo w tym meczu należało do gości, a konkretnie do Kalisza, który w 72 min. przypieczętował wygraną Skalnika.
fot. Wojciech Niezgoda.