Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna 4 liga. Niedosyt Lubania, przełamanie Wierchów.

Dnia: sobota 6 maja 2023, Autor: Maciej Zubek

W meczach 25. kolejki spotkań piłkarze Lubania Maniowy zremisowali na własnym boisku z walczącą o ligowy byt Radziszowianką, tracąc gola w ostatniej akcji meczu! Po serii nieudanych meczów przełamali się piłkarze Wierchów Rabka, którzy pewnie pokonali przed własną publicznością Barciczanką Barcice.

Lubań Maniowy – Radziszowianka Radziszów 1:1 (1:1)

1:0 Skydan 67, 1:1 Szczurek 90+6

Lubań: Sikora – Diaz, Zaika, Chlipała, Pluta, Cherniauski (90 Firek), Sobuś (87 Barnowski), Jandura, Bryja (60 Potoniec) Duda (83 Wróbel), Skydan (72 Kasperczyk).

Radziszowianka: Larysz – Czabanowski, Matyja, Wasyl (75 M. Bierówka), Danaj (87 Szczurek), Stróżyk, Bociek (80 Macek), Sosnowski (75 N. Bierówka), Serafin, Ślaski, Galos.

Sędziował: Rafał Gnutek z Bochni.Żółte kartki: Zaika, Kasperczyk,Bryja, Cherniauski – Ślaski, Stróżyk, Galos

Nie było to porywające widowisko. Oba zespoły oddały w tym spotkaniu po zaledwie jednym celnym strzale, które zresztą przyniosły gole. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził w 67. minucie Skydan, który sfinalizował koronkową akcję swojego zespołu i dogranie wzdłuż linii bramkowej od Pluty. Przyjezdni wyrównali w 6. minucie doliczonego czasu gry (początkowo arbiter sygnalizował 3 dodatkowe minuty) za sprawą uderzenia – w dużym zamieszaniu w polu karnym Lubania – rezerwowego Szczurka, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła za plecy Sikory.

– Spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie tak wyglądał. Dlatego uczulałem zawodników, że musimy być cierpliwi i konsekwentni. I tacy byliśmy, za co spotkała nas nagroda w postaci gola zdobytego po pięknej, zespołowej akcji. Niestety w doliczonym czasie gry w dosyć pechowych okolicznościach daliśmy sobie odebrać zwycięstwo. Szkoda, bo wygrana umocniła by nas w czołówce i otworzyła drogę do walki nawet o podium. Teraz będziemy te stratę punktów musieli odrobić w innych spotkaniach – ocenił trener Lubania Paweł Batkiewicz.

Wierchy Rabka – Barciczanka Barcice 3:1 (2:0)

1:0 Misiura 31, 2:0 Wójciak 40, 3:0 Kęska 75, 3:1 Maślejak 80.

Wierchy: Zhuk – Gruszkowski, Górecki, Porębski, Bodziuch, Dara, Kęska, Misiura, Wójciak (72 Pazurkiewicz), Lutsenko (90 Żulewski), Florek (78 Twaróg).

Barciczanka: Mrózek – Manuel, Zawiślan, Krupa (32 Salomon), Maślejak, Miechurski (62 Stanczak), Gryźlak, Martuszewski (80 Bałowodzki), Korzym, Zygmunt, Łukasik (46 Oleksy)

Sędziował Mateusz Pytel z Krakowa. Żółte kartki: Kęska, Pazurkiewicz. Czerwona kartka: Kęska (85 za drugą żółtą).

Wynik meczu otworzył w 31. minucie Misiura, który dopadł do piłki na 10 metrze przed bramką Barciczanki i oddał skuteczny strzał. W 40. minucie gospodarze wyprowadzili zabójczą kontrę i po zagraniu z bocznego sektora boiska Kęski, akcję „zamknął” na wślizgu Wójciak. W 75. minucie na 3:0 podwyższył Kęska, który dopełnił formalności po akcji i podaniu Pazurkiewicza. W 80. minucie goście zdobyli gola na otarcie łez. Sprzed pola karnego uderzył Maślejak, piłka jeszcze odbiła się rykoszetem od jednego zawodnika i wpadła za plecy huka. Wierchy mecz kończyły w liczebnym osłabieniu po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Kęski.

– Postawiliśmy w tym meczu na organizację gry i kontrataki. Plan, szczególnie w pierwszej połowie sprawdził się niemal w stu procentach. Zdobyliśmy dwa gole, a śmiało mogliśmy się pokusić jeszcze o co najmniej dwa. W drugiej połowie rywal zmienił system gry, ale byliśmy na to przygotowani – ocenił spotkanie trener Wierchów Karol Niewolik.

No Comment.

Reklama

Partnerzy