We środę rozegrano 33 kolejkę rozgrywek grupy wschodniej IV ligi. Bilans naszych zespołów to 1 zwycięstwo i 3 porażki.
Wierchy Rabka – Kolejarz Stróże 7:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Rzadkosz 10, 2:0 Wójcik 39, 3:0 Pazurkiewicz 42, 4:0 Czubin 48, 5:0 Banik 65, 6:0 Dudek 75, 7:0 Pazurkiewicz 78.
Wierchy: Zhuk – Witek, Kęska (58 Banik), Dudek, Pazurkiewicz, Kościelniak (58 Misiura), Rzadkosz (46 Florek), Czubin (70 Ptak), Wójcik (60 Myrda), Traczyk, Lutsenko.
Kolejarz: Lepucki – Lizoń, Michalik, Kmak (73 Lichoń), M. Matusik, Olszewski, Nalepa, Krok, D. Matusik, Gruca, Niepsuj.
Sędziował Jan Pawlikowski.
Strzelanie goli rozpoczął w 10 minucie Rzadkosz, który sfinalizował akcję i podanie z prawej strony wzdłuż pola karnego od Witka. W 39 minucie na 2:0 trafił po rzucie rożnym Wójcik. 3 minuty potem akcję duetu Rzadkosz – Kościelniak, wykończył skutecznym strzałem Pazurkiewicz. Zaraz po przerwie na 4:0 podwyższył Czubin, który skorzystał z dośrodkowania Witka. Kolejny gol był autorstwa rezerwowego Banika, który chwilę po tym jak pojawił się na boisku skorzystał z asysty Florka i wygrał pojedynek z bramkarzem Kolejarza. W 75 minucie po rzucie rożnym, piłka wycofana została do Zhuka, ten posłał prostopadłe podanie do Banika, który z kolei strącił futbolówkę głową do Dudka, który w sytuacji 1 na 1 nie dał szans Lepuckiemu. Wygraną gospodarzy przypieczętował w 78 minucie Pazurkiewicz.
***
Lubań Maniowy – Poprad Muszyna 2:4 (2:2)
Bramki: 1:0 Mrówka 2, 2:0 Kasperczyk 4, 2:1 Oleksy 19, 2:2 Orzechowski 23, 2:3 Podgórniak 59, 2:4 Matras 90+4.
Lubań: Świerad – Firek, Chlipała, Ligienza, Pluta, Jandura (60 Górecki), Duda, Diaz (60 Magdziarczyk), Mańko (80 Wróbel), Mrówka, Kasperczyk (63 Skydan).
Poprad: D. Bomba – Szczepaniak (82 Smoleń), Matras, Janur, Klóska (72 Janik), Podgórniak, Dyląg, Orzechowski, Oleksy, Szczepański (60 Tokarz), T. Bomba.
Sędziował Dawid Gaździak. Żółte kartki: Ligienza – Tokarz, Janik, Orzechowski.
Początek meczu absolutnie nie wskazywał na takie jego końcowe rozstrzygnięcie. Po niespełna 5 minutach Lubań prowadził bowiem 2:0 (!). Najpierw Mrówka, a potem Kasperczyk sfinalizowali składne akcje swojego zespołu. Im dalej tym jednak Lubań zatracił gdzieś swoją skuteczność. Gole za to zdobywać zaczęli muszynianie, którzy jeszcze w pierwszej połowie – po dwóch kontratakach i trafieniach Oleksego i Orzechowskiego – doprowadzili do remisu. Po przerwie maniowianie w dalszym ciągu seryjnie marnowali bramkowe okazje, co też na nich srodze się zemściło. W 59 minucie w dosyć szczęśliwych okolicznościach na prowadzenie przyjezdnych wyprowadził Podgórniak, a już w doliczonym czasie gry ich wygraną przypieczętował trafieniem z własnej połowy Matras.
– Nieskuteczność zaważyła o naszej porażce. Myślę, że gdybyśmy przy wyniku 2:0, wykorzystali okazję na 3 gola, goście już by się nie podnieśli. A tak pozwoliliśmy im z czasem złapać wiatr w żagle, a kolejnymi marnowanymi okazjami jeszcze mocniej ich napędzaliśmy. Pozytywne jest to że mimo niekorzystnego przebiegu tego meczu, ambitnie walczyliśmy o odwrócenie jego losów. Traktujemy to jako fajną lekcję przed nowym sezonem – ocenił trener Lubania, Paweł Batkiewicz.
***
Jarmuta Szczawnica – Termalica Bruk – Bet II Nieciecza 4:5 (1:2)
Bramki: 1:0 Dudek – samobójcza 22, 1:1 Sidorczuk – samobójcza 43, 1:2 Pikul 44, 1:3 Koźlik 46, 2:3 Kuziel 67, 2:4 Wacławek 81, 2:5 Matuszewski 87, 3:5 Dyląg 90, 4:5 Kuziel 90+1.
Jarmuta: Pietrzak – Barnaś, H. Michałczak, Noworolnik, Kuziel, Latawiec (75 Kwit), Hryc (60 Dyląg), Sidorczuk, Balogun, Żółtek, Wiercioch
Termalica: Janczy (60 Nosek) – Krasiński (46 Dara), Wacławek, Pek (60 Drelicharz), Pikul (60 Matuszewski), Koźlik, Chłoń (46 Spinda), Banasik, Lusiusz, Dudek, Wrzosek
Sędziował: Marcin Fila (KS Wadowice)
Pierwsze dwa gole w tym meczu – po jednym z obu stron – to były trafienia samobójcze. Najpierw w 22 minucie po rzucie rożnym do własnej bramki trafił gracz gości Dudek. W 43 min z kolei niefortunnie we własnym polu karnym interweniował Sidorczuk. Niemal w ostatniej akcji pierwszej połowy szczawniczanie stracili drugiego gola w kuriozalnych okolicznościach. Jeden z obrońców przy próbie wybicia piłki z własnego pola karnego nastrzelił Pikula i piłka wpadła do bramki.
Zaraz po przewie na 1:3 prowadzenie gości podwyższył – po zespołowej akcji – Koźlik. W 60 minucie rzut karny dla przyjezdnych zmarnował Dudek. To błyskawicznie się zemściło i gola kontaktowego zdobyła Jarmuta, za sprawą przytomnego zachowania w zamieszaniu Kuziela. W 81 min niecieczanie znów jednak prowadzili różnicą dwóch bramek. Na listę strzelców wpisał się Wacławek. Minęło 6 minut i piątą bramkę dla gości zdobył tym razem Matuszewski, dopełniając z bliska formalności. W końcówce szczawniczanie jeszcze postraszyli lidera i w odstępie niepełna dwóch minut kolejno Dyląg i Kuziel cieszyli się z goli.
Fot. Wojciech Niezgoda
***
Okocimski Brzesko – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (1:0)
Okocimski: Zagórowski – Fryś, Baran, Furmański, Ślęczka, Cięciwa, Lizak, Kaciczak, Mochel, Grochot, Okas.
Watra: Franosz – Chmelenko (80 Kurnyta), Łukaszczyk, Zaika, Uwakwe, Klisiewicz, Drozd (46 Martuszewski), Dudek, Kuc, Masłowski, Zuiew (75 M. Młynarski)
Po pierwszej połowie Watra przegrywała 0:1 po tym jak w 17 minucie nadziała się na kontratak. Parę chwil po wznowieniu gry w 2 połowi Okocimski podwyższył prowadzenie po przepięknym trafieniu z okolic 30 metra w samo „okienko”.
Galeria z meczu Wierchy – Kolejarz. Fot. Jan Ciepliński