
W swoich ostatnich meczach w rundzie jesiennej czwartoligowych rozgrywek Lubań Maniowy przegrał wyjazdowe starcie z rezerwami Bruk Bet Niecieczy z kolei Wierchy Rabka bezbramkowo zremisowały na boisku Unii Oświęcim.
Unia Oświęcim – Wierchy Rabka 0:0
Wierchy: Zhuk – Gruszkowski, M. Dudek, Jeziorski, Witek (75 Misiura)– Czubin, Dara, T. Dudek, Lutsenko (55 Sobek), Florek (46 Wójcik) – Krzyżak (65 Pazurkiewicz).
Pierwsza połowa bezbarwna z obu stron. Tylko sporadycznie oba zespoły zagrażały bramce przeciwnika, ale klarownych okazji bramkowych sobie nie stworzyły.
Więcej działo się w drugiej połowie. Najpierw w 70 minucie, T. Dudek uderzył bez przyjęcia i tylko kapitalna interwencja bramkarza Unii sprawiła, że gospodarze gola nie stracili. Z kolei w 86 minucie pojedynek 1 na 1 z golkiperem z Oświęcimia przegrał Pazurkiewicz. W samej końcówce to Unia miała dwie okazje na to by przechylić szalę zwycięstwa. W pierwszej świetnie interweniował – po rzucie wolnym – Zhuk, w drugiej gracz Unii mając przed sobą pustą bramkę fatalnie się pomylił.
–Słabe spotkanie z obu stron. Widać już było zmęczenie całą rundą. Remis myślę jak najbardziej sprawiedliwy – ocenił trener Wierchów Karol Niewolik.
Bruk Bet Nieciecza II – Lubań Maniowy 3:0 (2:0)
Lubań: Sikora – Chlipała, Bałos (55 Górecki) Firek, Hajdara (46 Majerski), Pluta, Jandura, Duda, Potoniec (55 Quintanilha), Bryja (70 Chernyavskiy), Skydan (55 Kasperczyk).
– Wygrała drużyna bardziej konkretna, która potrafiła wykorzystać nasze błędy. My swoje szanse też mieliśmy, ale brakowało nam finalizacji w akcjach ofensywnych – ocenił trener Lubania, Paweł Batkiewicz.