
Bez Mirosława Kality na ławce trenerskiej (przebywa na zgrupowaniu kadry młodzieżowej) piłkarze Watry Białka Tatrzańska przegrali 0:2 wyjazdowe spotkanie z Orłem Ryczów.
Orzeł Ryczów – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (2:0)
Orzeł: Dyrga – Surówka (46 Gołąb), Wojtysko (46 Ciećko), Smagło, Para, Szewczyk (67 Lisovenko), Bociek, Garzeł, Pyciak, Mizia (67 Kopczak), Lampart
Watra: Kobal – Gruszecki (46 Bigos), Sławecki, Kociołek, Łukaszczyk, Zębala, Płonka (85 Lupa), Lutsenko, Konieczny, Masłowski, Dudek
Sędziował Waldemar Pyznar z Gorlic.
Losy spotkania rozstrzygnęły się między 27, a 28 minutą kiedy Watra straciła oba gole.
– Porażka na własne życzenie. Pierwszego gola straciliśmy po niewymuszonym błędzie. Mieliśmy problem z realizacją planu na to spotkanie. Nie załamujemy się. Gramy i walczymy dalej – ocenił Kamil Lupa, który zastępował w tym spotkaniu w roli trenera Mirosława Kalitę.