Po bezbramkowym remisie z rezerwami Wisły Kraków na inaugurację rozgrywek w 4. lidze, w drugiej serii spotkań piłkrze Watry Białka Tatrzańska wygrali 1:0 wyjazdowe spotkanie z Glinikiem Gorlice
Akcję na wagę zwycięstwa Watra przeprowadziła w 15. minucie. Krystian Dudek przejął piłkę, zagrał ją do Aleksandra Zembali, który po wbiegnięciu w pole karne wygrał pojedynek z bramkarzem.
– O ile pierwsza połowa napawała optymizmem, o tyle druga dała wiele do myślenia. W pierwszej połowie dobrze relizowaliśmy nasz plan, który zakładał długie utrzymanie się przy piłce, by korzystając z trudnych warunków atmosferycznych, zmęczyć przeciwnika. To przyniosło efekt. Po przerwie wiedzieliśmy że gospodarze mocno zaatkują. Nam jednak też dało się we znaki zmęczenie. Tak naprawdę nie mieliśmy kim wyprowadzić kontrataku. Stąd mnożyły się stałe fragmenty gry dla gospodrzy. Byliśmy jednk dobrze zorganziowani w defensywie i poza jedną sytuacją, gdzie Szymek Kudła sparował piłkę na poprzeczkę, rywale nie stworzyli sobie klarownej okazji bramkowej. Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa w sezoni, ale już skupiamy się nad wtorkowym spotkaniem – ocenił trener Watry Mirosław Kalita.
Glinik Gorlice – Watra Białka Tatrzańska 0:1 (0:0)
0:1 Zębala 15.
Glinik: Kubik – Krzysztoń, Dąbrowski (70 Martuszewski), Śliwa (70 Drąg), Gogola, Buś (46 Piotrowski), Mituś (46 Rząca), Świechowski, Kuliga, Daszyk, Gyboś.
Watra: Kudał – Gruszecki, Sławecki, Kociołek, Ł. Młynarski, Zębala, M. Młynarski (56 Bigos), Konieczny, Masłowski, Dudek, Styrenczak (46 Drozd, 75 Lutsenko)
Sędziował Krystian Chrabąszcz z Brzeska. Żółte kartki: Kuliga, Dąbrowski – Styrenczak.