Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna 5. liga. Fatalna druga połowa

Dnia: sobota 24 maja 2025, Autor: Maciej Zubek

Piłkarze z Szaflar w ostatnich tygodniach imponowali formą w rozgrywkach 5. lig wschodniej. Wydawało się więc że starcie z niżej notowaną drużyną rezerw tarnowskiej Unii nie sprawi problemów podopiecznym Karola Niewolnika. Tymczasem fatalna druga połowa sprawiła że szaflarzanie musieli przełknąć gorycz porażki.

LKS Szaflary – Unia II Tarnów 2:5 (1:0)

Bramki dla Szaflar: Wróbel 8, Wojtanek 80

Szaflary: Zhuk – Bryja, Szaflarski (65 Stanczak) , Łojas, Wójciak, Wróbel, Furczon, Wojtanek, Hreśka, Florek, Krupa

Zaczęło się po myśli gospodarzy – już w 8. minucie, po zagraniu wzdłuż linii bramkowej od Wojtanka, nogę dołożył Wróbel i trafił na 1:0. Wydawało się, że kolejne gole dla Szaflarzan będą tylko kwestią czasu, jednak to goście z każdą minutą stwarzali coraz większe zagrożenie. Już w 11. minucie, po stracie piłki przez gospodarzy, w sytuacji sam na sam z Zhukiem znalazł się napastnik z Tarnowa, ale przestrzelił. W 37. minucie bramkarz Szaflar – Zhuk – musiał wykazać się dużym refleksem po strzale Garncarza z dystansu. W ostatniej akcji pierwszej połowy Szaflarzan przed stratą gola uratowała poprzeczka, w którą trafił Musiał.

Efekty rosnącej przewagi przyjezdnych przyszły po przerwie. Co prawda w 47. minucie Zhuk ponownie uchronił swój zespół przed utratą bramki, ale dwie minuty później był już bezradny, gdy precyzyjnym strzałem popisał się Hajdo. Ten sam zawodnik wyprowadził Unię na prowadzenie w 56. minucie, kończąc z bliska dośrodkowanie z bocznego sektora boiska. W 58. minucie bliski wyrównania był Szaflarski, ale świetnie interweniował bramkarz gości.

W kolejnych minutach tarnowianie kontynuowali ataki i w 62. minucie zdobyli bramkę na 1:3. W 80. minucie Szaflary złapały kontakt, gdy Furczon idealnie dograł piłkę na głowę Wojtanka, który zdobył gola na 2:3. Minutę później z boiska, po drugiej żółtej kartce, wyleciał Hreśka. W końcówce spotkania przyjezdni przypieczętowali swoją wygraną, zdobywając jeszcze dwa gole.

No Comment.

Reklama

Partnerzy