Piłkarze LKS Szaflary kolejny raz potwierdzili, że wiosną trzeba się z nimi liczyć w rozgrywkach 5. ligi. Tym razem o sile zespołu Grzegorza Szczepańca przekonał się lider z Biecza.
Gospodarze szczególnie w pierwszej połowie mocno postraszyli faworyta. W 23. minucie prowadzenie dał im Otręba, który po prostopadłym zagraniu od Wróbla, wygrał pojedynek z bramkarzem Podhalanina. W 35. minucie ba 2:0 trafił Wojtanek, a duża w tym zasługa Ptaka, który odebrał rywalom piłkę.
Po zmianie stron goście potrzebowali niespełna kwadrans żeby straty odrobić. Żuka najpierw z dystansu pokonał Ferreira, a po chwili Malisz.
W końcówce obie strony miały swoje okazje by przechylić szalę zwycięstwa, ale zawiodła skuteczność.
LKS Szaflary – Podhalanin Biecz 2:2 (2:0)
1:0 Otręba 23, 2:0 Wojtanek 35, 2:1 Ferreira 53, 2:2 Malisz 57
Szaflary: Żuk – Żulewski, Urban, Hreśka, Wójciak, Pawlikowski (78 Krupa), Zubrzycki, Ptak (78 Rusnak), Otręba (63 Haręza), Wojtanek (46 Zgierski), Wróbel (85 Jędrol)
Podhalanin: W. Rutana – Malisz, Czech (81 Kaleta), Kiełtyka (65 Garstka), Kozioł, Lubera, Tyrka, Ferreira, Gimenez, Kawik, T. Rutana