W sobotę w lidze okręgowej odbyły się dwa mecze z udziałem drużyn z Podhala. Kolejne zwycięstwo zapisał na swoim koncie lider z Szaflar.
LKS Szaflary – Babia Góra Lipnica Wielka 3:1 (2:0)
1:0 Bryjak 15, 2:0 Bryjak 33, 2:1 W. Szczerba 56, 3:1 Bryjak 68
Szaflary: Gawron – Bryjak (70 Mrowca), Francuz (80 Topór), Kasperek (46 Kantor), Kichko (46 Rusnarczyk), Kusper, Otręba (37 Krupa), Pawlikowski (80 Kobylarczyk), Ptak (70 Czech), Rusnak, Hreśka
Babia Góra: T. Ignaciak (70 Rydz) – Antosiak, Będkowski, Figueroa (46 Niverton), Konieczny, Wątorczyk (70 Ł. Stopiak), Rypel (85 Brenkus), W. Szczerba, A. Stopiak, Targosz, Urban
Smaczku temu spotkaniu dodawał fakt, że aktualny trener Szaflar Grzegorz Szczepaniec, jeszcze w ubiegłym sezonie prowadził drużynę z Lipnicy Wielkiej, z kolei obecny trener Babiej Góry Paweł Podczerwiński w przeszłości pracował w Szaflarach.
Bohaterem spotkania był autor wszystkich goli w meczu Bryjak. Zaczęło się jednak od niewykorzystanego rzutu karnego przez gospodarzy. Intencję Otręby wyczuł Ignaciak. W 15 minucie Bryjak otworzył wynik tego spotkania efektownym strzałem z dystansu. W 33 minucie podwyższył na 2:0, po dograniu z rzutu wolnego od Pawlikowskiego.
W drugiej połowie goście złapali kontakt. W 56 minucie Szczerba uderzył z wolnego i po rykoszecie piłka wpadła do bramki gospodarzy. Odpowiedź szaflarzan przyszła w 68 minucie. Wtedy Bryjak skompletował hat-tricka, wykazując się przytomnością umysłu tuż przed bramką rywali.
Orkan Raba Wyżna – Płomień Limanowa 4:4 (2:3)
1:0 Filipek 3, 1:1 K. Koza 19, 1:2 Gromczak 22, 1:3 Łątka 29, 2:3 Borzęcki 30, 3:3 R. Możdżeń 49,
3:4 K. Koza 51 z karnego, 4:4 Saleh 85.
Orkan: Sarniak – Świder (46 Kojs), R. Możdżeń, Borzęcki (70 Pałasz), Saleh, Worwa, Gromczak (46 Sawina), Lenart, Skawski, Polak (70 Firek), Filipek
Płomień: Golonka – Gargas (46 Sz. Koza), Wąsowicz, Piwko, Kunc, Kęska, Giza, K. Koza, Wyżycki, Łątka, Puch
Mecze Orkana w tej rundzie to gwarancja dużych emocji. Rabianie starcie z Płomieniem zaczęli od szybkiej bramki na 1, ale potem przegrywali 1:3, 2:3 i 3:4. Punkt gospodarzom uratował w 85 minucie Jakub Saleh, który do bramki rywali trafił bezpośrednio z rzutu wolnego.