Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna 6 liga. Wciąż brak pewniaka do awansu

Dnia: niedziela 28 maja 2023, Autor: Maciej Zubek

Niedzielne mecze ligi okręgowej przykuwały uwagę z racji tego, że grały zespoły walczące o awans. W Waksmundzie Huragan mierzył się z Szaflarami, z kolei w Jordanowie Jordan rywalizował z Orkanem Raba Wyżna.

Huragan Waksmund – LKS Szaflary 1:1 (0:0)

1:0 Kolasa 55, 1:1 Bryjak 67.

Huragan: Antolak – Nogueira, Chowaniec (88 Waksmundzki), B. Mroszczak, Krugiołka (88 Miranda), Jurzec (66 Kowalczyk), Kamiński (66 Mlak), Mucha, Bałos, Kolasa, Wajsak.

Szaflary: Baboń – Bryjak (83 Kasperek), Topór (46 Kichko), Pawlikowski, Ptak, Otręba, Kusper (40 Rusanczyk), Hreśka, Czech (46 Wojtanek), K. Kantor, Stanczak (70 Gogolak).

Sędziował Jan Chlipała. Żółte kartki: Kamiński – Topór, Pawlikowski.

Zaczęło się od minimalnie chybionego uderzenia z rzutu wolnego Wajsaka (8 min). W 12 min. konsekwencją nieporozumienia Babonia z Hreśką był faul Topora na Kolasie i arbiter wskazał na rzut karny. Poszkodowany w tej akcji sam chciał wymierzyć sprawiedliwość, ale jego intencję wyczuł Baboń, który tym samym zrehabilitował się za popełniony błąd. W 18. minucie po drugiej stronie boiska Topór główkował po rzucie rożnym i jeden z zawodników Huraganu zatrzymał piłkę na linii bramkowej. W 30. minucie wyborna sytuację zmarnował ponownie Kolasa, który będąc sam przed bramką Szaflar fatalnie spudłował. Jeszcze w 43. minucie z dystansu nieznacznie pomylił się Bałos.

Drugą połowę lepiej zaczęli waksmundzianie. W myśl zasady do trzech razy sztuka w 55. minucie na listę strzelców wpisał się Kolasa, który skorzystał z dogrania z bocznego sektora Chowańca. Huragan objął prowadzenie i… oddal inicjatywę rywalom. W 61. minucie bliski szczęścia był Stanczak, ale jednak przeniósł głową piłkę nad poprzeczką. W 67. minucie oglądaliśmy gola „stadiony świata”. Akcję rozprowadził Wojtanek, zagrał wzdłuż linii pola karnego do Bryjaka, a ten bez przyjęcia przymierzył w samo „okienko”. W 75. minucie mocno zakotłowało się w polu karnym Huraganu, ale koniec końców obrońcy gospodarzy zdołali piłkę wyekspediować na rzut rożny. W 88. minucie po kontrataku i kolejnym świetnym zagraniu Wojtanka, Kasperek znalazł się w sytuacji sam na sam z Antolakiem, ale przegrał ten pojedynek. Po chwili z 25 metra uderzył Otręba i trafił w słupek. W doliczonym czasie gry to Huragan miał piłkę meczową. Bohaterem mógł zostać Bałos, ale chybił!

Jordan Jordanów – Orkan Raba Wyżna 2:2 (2:1)

1:0 Gancarczyk 10, 2:0 Wójciak 25, 2:1 Borzęcki 45, 2:2 Filipek 55

Jordan: Teper – F. Tyrpa, G. Tyrpa (75 Moskalski), Dziadkowiec, Wójciak (58 Wróbel), Jochymek, Samek (75 Rączka), Drabik, Bachul (80 Burtan), Porębski (75 Radoń), Gancarczyk (80 Strzelczyk)

Orkan: Sarniak – Gromczak (46 Kojs), R. Możdżeń, Kasiniak (57 Saleh), Borzęcki, Pątko, Worwa, Sawina, Skawski, Trybuła, Filipek (72 Firek)

po 25. minutach Jordan prowadził 2:0. Najpierw po indywidualnej akcji na listę strzelców wpisał się Gancarczyk, a następnie precyzyjnym uderzeniem popisał się Wójciak. Orkan jeszcze przed przerwą złapał kontakt. W ostatniej akcji tej odsłony Borzęcki efektownie trafił w górny róg.

10 minut po przerwie mieliśmy remis, za sprawą Filipka, który tym samym zrehabilitował się za dwie wcześniej zmarnowane okazje.

No Comment.

Reklama

Partnerzy