Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

Piłka nożna IV liga. Dwie porażki

Dnia: środa 10 sierpnia 2022, Autor: Maciej Zubek

W drugiej kolejce spotkań oba nasze zespoły zanotowały wyjazdowe porażki. Wierchy Rabka uległy 1:4 rezerwom Termalici Nieciecza z kolei Lubań Maniowy 1:2 przegrał w Muszynie z Popradem.

Termalica Nieciecza II – Wierchy Rabka 4:1 (3:1)

Bramka dla Wierchów: Kęska.

Wierchy: Zhuk – Witek, Jeziorski, M. Dudek, Misiura (55 Kościelniak) – Rzadkosz (46 Florek), T. Dudek, Wójcik (60 Sobek), Czubin – Kęska (84 Lutsenko), Krzyżak (46 Pazurkiewicz).

Źle weszliśmy w mecz. Szybkie stracone gole namieszały nam mentalnie. Zaczęliśmy się chować, uciekaliśmy od gry. Z za dużym respektem do przeciwnika podeszliśmy to tego meczu. Słabo reagowaliśmy po traconych golach. Dopiero po pół godzinie, mozolnie zaczęliśmy odzyskiwać swój rytm i po fajnym prostopadłym podaniu Kacper Kęska wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Po przerwie, przez pierwsze 20 minut to my dominowaliśmy na boisku. Stworzyliśmy sobie dwie naprawdę fajne sytuacje. Najpierw Michał Czubin trafił w poprzeczkę, a za moment uderzenie Kacpra Kęski w ostatnim momencie został zblokowane. My swoich szans nie wykorzystaliśmy, a sami straciliśmy kolejnego gola, po trampkarskim wręcz błędzie. To podcięło już skutecznie podcięło nam skrzydła. Szkoda, bo liczyliśmy na choćby punkt. Rywal okazał się jednak za mocny, i myślę, że jest duża szansa, że jeżeli w każdym meczu dysponował takim składem to znów zdominuje rozgrywki. My już koncertujemy się na sobotnim meczu z Wolanią – ocenił trener Wierchów, Sebastian Świerzbiński

Poprad Muszyna – Wolski Lubań Maniowy 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Orzechowski 8, 1:1 Duda 28 z karnego, 2:1 Szczepański 79 z karnego.

Lubań: Świerad – Hajdara, Kasperczyk (60 Skydan), Jandura, Duda (80 Czernyawskij), Quintanilha, Pluta, Firek, Diaz (80 Bryja), Zaika, Chlipała (75 Magdziarczyk).

Zaczęło się od straty gola w 8 minucie przez Lubań. W 28 minucie maniowianie wyrównali z rzutu karnego, po tym jak jeden z graczy Popradu zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Kluczowy moment dla tego spotkania miał miejsce w 33 minucie, kiedy z boiska wyleciał Robson Quintanilha, który w ferworze walki kopnął w twarz zawodnika Popradu. Grając w liczebnym osłabieniu Lubań dzielnie stawiał opór Popradowi, ale w 79 minucie arbiter podyktował dla gospodarzy rzut karny, którego na gola zamienił Szczepański.

– Kolejny raz towarzyszy nam uczucie niedosytu, bo nawet w opinii gospodarzy byliśmy lepszym zespołem, również grając w liczebnym osłabieniu. Dobrze byliśmy przygotowani do tego spotkania i dobrze je zaczęliśmy. To my mieliśmy pierwsi bramkową okazję, którą jednak nie wykorzystaliśmy. Potem jednak przytrafił się nam błąd przy stałym fragmencie gry, po którym straciliśmy bramkę. Dobrze zareagowaliśmy, dążyliśmy do odrobienia strat i to się nam udało. Niestety dyskusyjna czerwona kartka skomplikował nam sytuację. Mimo tego w drugiej połowie nie odstawaliśmy od gospodarzy, kreowaliśmy swoje sytuacje, ale kolejna kontrowersja sprawiła że z karnego straciliśmy gola, który przesądził o naszej porażce – ocenił trener Lubania, Paweł Batkiewicz.

No Comment.

Reklama

Partnerzy