
Kolejne 3 punkty do swojego dorobku dopisali piłkarze Lubania Maniowy, którzy w 28 kolejce gładko rozprawili się z Tarnovią Tarnów.
Prowadzenie gospodarze objęli w 21 min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Adriana Ligienza celnie „główkował” Damian Mrówka. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył, także strzałem głową, po dograniu z bocznego sektora boiska od Kacpra Manko, Jakub Kasperczyk.
W pierwszych 10 minutach drugiej połowy maniowianie dołożyli kolejne dwa gole. Najpierw Pluta po indywidualnej akcji podwyższył na 3:0, a w 53 min, po zagraniu Chlipały za linię obrony, Kasperczyk wygrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem Tarnovii.
– Wynik oddaje naszą pełną dominacje w tym meczu. Powiem więcej: to najmniejszy wymiar kary jaki spotkał naszych rywali, bo okazji na kolejne gole mieliśmy bardzo dużo. Zneutralizowaliśmy całkowicie atuty Tarnovii, a sami konsekwentnie realizowaliśmy swoje założenia – podsumował gracz Lubania, Artur Świerad.
Lubań Maniowy – Tarnovia Tarnów 4:0 (2:0)
1:0 Mrówka 21, 2:0 Kasperczyk 45, 3:0 Pluta 51, 4:0 Kasperczyk 53.
Lubań: Świerad – Ligienza, Firek, Chlipała – Manko, Zawiślan, Quintanilha (60 Jadura), Puta (70 Magdziarczyk), Duda (80 Wróbel), Mrówka (85 Diaz) – Kasperczyk (65 Skydan).
Tarnovia: Łyczko – Noga, Rincon, Wilk, Król (54 Kruk), Kijowski (60 Kozdrój), Kucharczyk (46 Bury), Plebnek, Tokarczyk, Baruch, Ptak.
Sędziował Jakub Chrzanowski ze Skarżyska Kamiennej. Żółte kartki: Quintanilha, Świerad (po meczu), trener Lubania Batkiewicz (na ławce)