
Piłkarze Lubania Maniowy meczem sparingowym z 3 ligową Wisłoką Dębica zakończyli mini obóz w tej właśnie miejscowości.
– Spędziliśmy dwa dni w Dębicy. Celem wyjazdu, który był możliwy dzięki uprzejmości właścicieli Zajazdu Czorsztyn, była głównie integracja, by lepiej się rozumieć zarówno na boisku jak i poza nim. Mieliśmy też czas na spokojne treningi, w trakcie których staraliśmy się wychwycić mankamenty, które musimy wyeliminować przed pierwszym meczem. Myślę że ten czas spędzony w Dębicy wykorzystaliśmy maksymalnie i z tego miejsca chciałbym podziękować sztabowi, który doskonale wszystko zorganizował – podkreśla trener Lubania, Paweł Batkiewicz, który miał do dyspozycji 17 zawodników. – W porównaniu z wcześniejszymi meczami sparingowymi dokonaliśmy pierwszej selekcji. Niektórym zawodnikom testowanym podziękowaliśmy. Część z nich została i jeszcze analizujemy ich przydatność do drużyny. W przyszłym tygodniu już chcemy zamknąć kadrę – dodał opiekun Lubania.
Sparing z Wisłoką rozegrano w wymiarze czasowym:105 minut (60+45 minut). Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
– Na tle solidnego zespołu 3 ligowego, wyglądaliśmy bardzo dobrze. Nie odstawaliśmy od nich w żadnym aspekcie. Problem był z sędziowaniem. Nie uznano nam m.in. prawidłowo zdobytej bramki. Generalnie oceniam grę zespołu bardzo wysoko. Co mnie ucieszyło to to że nikt nie odstawał. Zarówno doświadczeni, jak i młodzi czy też testowani zawodnicy, zagrali na równym, wysokim poziomie – powiedział Batkiewicz.
Wisłoka Dębica – Lubań Maniowy 1:1 (1:1)
Bramka dla Lubania: Pluta.
Lubań: Świerad – Firek, Zawiślan, Chlipała – Pluta, Magdziarczyk Ligienza, Mrówka, Robson, Duda, Kasperczyk oraz Sikora, Wróbel, Diaz, testowani 2.