
Pierwszej porażki w rozgrywkach Makroregionalnej Ligi Juniora Starszego doznali podopieczni Grzegorza Hajnosa, którzy przegrali wyjazdowe starcie z Resovią Rzeszów, po golu straconym w doliczonym czasie gry.
Resovia Rzeszów u19 – NKP Podhale u19 2:1 (1:1)
Podhale: Dunaj – Hajdara (85 Zubrzycki), Bodziuch, Bocheńczak- Szczepański (75 Kowalczyk), Kędziora, Paniak (70 Psik), Styrenczak (76 Wojas) – Ustupski (84 Stolarczyk), Burnat, Wydra (50 Wójciak)
W 15 minucie na prowadzenie Podhale wyprowadził Ustupski, który po szybko wyprowadzonym ataku, wygrał pojedynek 1 na 1 z jednym z rywali, po czym oddał precyzyjny strzał w górny róg bramki. W 30 minucie gospodarze wyrównali po akcji zainicjowanej wyrzutem z autu. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, prosty techniczny błąd jednego z zawodników Podhala we własnym polu karnym skutkował zagraniem piłki ręką i w konsekwencji rzutem karnym wykorzystanym przez jednego z graczy Resovii.
– Bardzo żałujemy, że nie przywozimy do Nowego Targu choćby jednego punktu, bo z przebiegu gry zasłużyliśmy na to. W pierwszej połowie Resovia wyglądała lepiej, szczególnie pod kątem fizycznym. W przerwie poczyniliśmy korekty taktyczne i przełożyło się to na naszą dobrą, momentami bardzo dobrą grę. Nic nie zapowiadało, że możemy ten mecz przegrać. Wręcz przeciwnie- dążyliśmy za wszelką cenę do zwycięstwa. Niestety dotknięcie piłki ręką w polu karnym przez jednego z moich piłkarzy, w niepozornej sytuacji w wyniku błędu technicznego, spowodowało rzut karny, który przeciwnik wykorzystał. Dziś przekonaliśmy się jak piłka nożna jest brutalna. Chylę czoła przed moją drużyną, za charakter, serce zostawione na boisku i przede wszystkim za dobrą, zespołową grę- szczególnie w drugiej połowie. Zapominamy już o tym co za nami i przygotowujemy się do meczu z Koroną Kielce – podsumował trener Podhala, Grzegorz Hajnos.