
W kolejnych grach sparingowych Wierchy Rabka pokonały Słomniczankę Słomniki, a Lubań Maniowy przegrał z Barciczanką Barcice.
Wierchy Rabka – Słomniczanka Słomniki 2:0 (2:0)
Bramki: Misiura, samobójcza.
Wierchy: Zhuk – Górecki, Twaróg, Traczyk, Zabawa – Gruszkowski, Dara, Dudek, Misiura, Kęska – Krzyżak oraz Pazurkiewicz, Florek, Żulewski, Wójciak, testowany.
– Źle weszliśmy w mecz. W pierwszych 15. minutach oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi, na szczęście bez konsekwencji. Potem wyszły nam fajne, dwa kontrataki. Agresywny obiór piłki i szybki atak, dał nam dwie bramki, które sprawiły że przejęliśmy kontrolę nad meczem i już do końca pierwszej połowy dominowaliśmy na boisku. W 2 połowie zmiany nie tylko personalne, ale też wariantu gry wprowadziły chaos w nasze poczynania. Gra z obu stron była bardzo szarpana, niemniej zarówno my, jak i oni stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, których jednak nie wykorzystaliśmy – ocenił trener Wierchów Karol Niewolik, który w trakcie tego spotkania przyglądał się trzem nowym zawodnikom: Jakubowi Zabawie, Nathanowi Żulewskiego oraz Taye Johnsonowi z RPA.
fot. Jan Ciepliński
Lubań – Barciczanka 1:2 (0:1)
Bramka dla Lubania: Potoniec
Lubań: Świerad – Zaika, Bałos, Diaz, Magdziarczyk, Bryja, testowany, Jandura, Duda, Potoniec Skydan oraz Sikora, Jazgar, Kopytko.
– Mamy małą epidemię w drużynie. Kontuzje i choroby sprawiły, że nie mogliśmy w tym meczu skorzystać ze sporek grupy zawodników. Posiłkowaliśmy się graczami z rezerw. Ten mecz to już historia. Od wtorku zaczynamy kolejny tydzień pracy, w którym będziemy wprowadzać nowe elementy – ocenił trener Lubania Paweł Batkiewicz.