W sobotę w Nowym Targu w meczu kontrolny zmierzyły się ze sobą Lubań Maniowy z Watrą Białka Tatrzańska. Z kolei Wierchy Rabka na boisku w Myślenicach zagrały z reprezentantem grupy zachodniej 4 ligi Sokołem Kocmyrzów.
Lubań Maniowy – Watra Białka Tatrzańska 3:2 (1:1)
1:0 Mrówka 3, 1:1 Kuc 7, 1:2 testowany 49, 2:2 Kasperczyk 72, 2:3 Kasperczyk 87.
Lubań: Świerad (46 Sikora) – Ligienza, D. Firek, testowany, Wróbel, Robson, Magdziarczyk, Pluta, Noworolnik, testowany, Mrówka oraz Chlipała, Zawiślan, Kasperczyk, Jandura, testowany, Diaz, Mańko.
Watra: Kobal (30 Franosz, 60 Kudła) – Drobnak, Wajsak, Bałos, Łukaszczyk, Masłowski, Uwakwe, Kuc, Kurnyta, Mroszczak, Drozd oraz 3 zawodników testowanych, Zuiev, Młynarczyk.
Wynik meczu już w 3 minucie otworzył, obchodzący tego dnia 25 urodziny Damian Mrówka, celnie główkując po zagraniu z rzutu rożnego przez Adriana Ligienzę. Watra odpowiedziała po niespełna 5 minutach. Przytomni w polu karnym Lubania odnalazł się Dominik Kuc.
Drugą połowę lepiej zaczęła Watra, która wyszła na prowadzenie po dwójkowej akcji zawodników testowanych.
W końcowych minutach Lubań przechylił szalę zwycięstwa, dzięki dwóm indywidualnym akcjom Jakuba Kasperczyka.
– To był ostatni mecz kiedy graliśmy tak liczną kadrą. Powoli już będziemy dokonywać selekcji, tak by zamknąć kadrę. Sama gra była bardzo rwana, ale to też wynika z dużej ilości nowych zawodników. Na pewno wynik cieszy, bo on w sporcie jest najważniejsze. Cieszy też że potrafiliśmy odrobić straty. To zawsze dobrze wpływa na morale – ocenił Adrian Ligienza, jeden z dwójki szkoleniowców Lubania.
– Oczywiście nie jestem zadowolony z wyniku, zwłaszcza że prowadziliśmy w tym spotkaniu. Każda porażka to jednak lekcja dla zawodników i dla mnie. Moją rolą jest to by wyciągnąć wnioski z błędów jakie dzisiaj popełnialiśmy, by w kolejnych meczach już się tego ustrzec. Na plus na pewno oceniam postawę tych zawodników, którzy aspirują do gry w naszym zespole. Myślę, że jeżeli z nami zostaną, będą realnym wzmocnieniem tej drużyny w meczach ligowych – powiedział trener Watry, Grzegorz Opaliński.
***
Wierchy Rabka – Sokół Kocmyrzów 0:1 (0:1)
Wierchy: Zhuk – Misiura, Lutesenko, Jeziorski, Wójcik – Rzadkosz, Dara, Dudek, Majeran – Pazurkiewicz, Florek oraz Traczyk, Ptak, Czubin, testowany, Myrda.
– Bardzo wartościowy dla nas sparing. Wreszcie mogliśmy zagrać w normalnych warunkach. Dobrze weszliśmy w mecz. W pierwszych 20 minutach mieliśmy 4 bardzo dobre okazje, z których dwie to były sytuacje sam na sam z bramkarzem rywala. Zabrakło jednak zimnej krwi. A potem inicjatywę przejął przeciwnik. Gola straciliśmy po serii błędów w poszczególnych formacjach. W II połowie już widać było zmęczenie. Jesteśmy na etapie budowania siły, stąd nogi mają prawo odmawiać posłuszeństwa. Tak jednak na tym etapie przygotowań być musi. Było to dla nas bardzo wartościowy sparing, z bardzo dobrą, bardzo poukładaną drużyną Sokoła – ocenił trener Wierchów Sebastian Świerzbiński, który nie mógł skorzystać w tym spotkaniu Szymona Witka, Macieja Banika, Kaspra Kęski i Rafała Kościelniaka.
