45-letni mężczyzna, który – wszystko na to wskazuje – zabił swojego 14 – letniego syna w jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu, został doprowadzony do prokuratury w Zakopanem i usłyszał zarzuty.
Do tych tragicznych zdarzeń doszło we środę 21 sierpnia. 14 latek został znaleziony martwy w jednym z pokoi. Miał podcięte gardło. Razem z nim w pokoju przebywał jego ojciec oraz dwójka rodzeństwa. Wszystkie poszlaki wskazują to to że to ojciec pozbawił życia chłopca.
Mężczyzna, który pochodzi z województwa mazowieckiego, od razu został zatrzymany przez policję, która dla dobra sprawy nie ujawnia szczegółów toczącego się śledztwa.
Na światło dzienne wychodzą jednak nowe fakty. Pojawią się informacje, że mężczyzna miał problemy psychiczne po tym jak kilka miesięcy temu zmarła mu żona, z którą zresztą we wcześniejszych latach przyjeżdżał na Podhale.
W dniu kiedy dopuścić się miał zabójstwa – wedle opinii innych gości penisonatów – zachowywał się dziwnie.
Sekcja zwłok 14-latka ma zostać przeprowadzona w piątek.
