W trzecim meczu kontrolnym piłkarze Podhala Nowy Targ zremisowali 1:1 z warszawską Polonią.
NKP Podhale Nowy Targ – Polonia Warszawa 1:1 (0:0)
Bramki: Sobek 110 – Piątek 112.
Podhale: Rędzio – Kapuściński, Broda, Żołądź – Ser1afin, Lech, Furtak, Janso – Surmiak, Płatek, Szynka oraz Maciej Styrczula, Bodziuch, Mikołaj Styrczula, Kędziora, Kowalski, Szczepański, Zgierski, Kaim, Ustupski, Sobek oraz dwaj testowani.
W pierwszej wersji mecz miał odbyć się w Nowym Targu, ale ze względu na zły stan nawierzchni Stadionu Miejskiego, rozegrano go na sztucznym, zadaszonym boisku w Szalowej.
Grano dwa razy po 60 minut. Po 110 minutach bez goli prowadzenie objęło Podhale po golu wypracowanym przez dwójkę młodych zawodników. Uderzał Wojciech Ustupski, piłka trafiła w słupek, a skuteczną dobitką popisał się Michał Sobek. Dwie minuty później wynik meczu ustalił gracz Polonii Łukasz Piątek.
Trener Podhala Szymon Grabowski desygnował do gry 23 zawodników. W tej grupie była dwójka testowanych graczy, co do których w najbliższym czasie zapadnie decyzja co do ich przydatności w zespole.
Z powodów zdrowotnych brakowało z kolei m.in. Michała Gałeckiego, Mateusza Mianowanego oraz Olafa Nowaka.
– Przede wszystkim cieszę się, że wreszcie mogliśmy odbyć jednostkę treningową, bo ostatnimi czasy mamy to bardzo utrudnione. Fajnie też że udało się zagrać dwa razy po 60 minut. Każdy zawodnik myślę, spędził na boisku optymalny, jak na ten moment przygotowań, czas. Szczególnie w pierwszej połowie mecz mógł się podobać. Toczył się na dużej intensywności. Ogólnie spotkanie miało różne fazy, z przewagą raz jednej, raz drugiej drużyny. Szkoda, że nie udało się dowieźć zwycięstwa. Straciliśmy gola po serii prostych, juniorskich błędów, które wcale nie przytrafiły się naszym młodym zawodnikom. Podsumowując: wartościowy sparing z mocnym rywalem – ocenił szkoleniowiec Podhala.
