Po 14 kolejkach: 13 jesiennych i 1 awansem z rundy wiosennej, zakończyły się rozgrywki podhalańskiej A klasy! Zimę na fotelu lider spędzą zawodnicy zespołu Lubań II Maniowy/Zapora II Kluszkowce.
Ekipa trenera Grzegorza Ciesielki z 14 spotkań wygrała aż 11, poniosła zaledwie 2 porażki, a 1 spotkanie zremisowała. Stadion w Kluszkowcach okazał się istną twierdzą. Gospodarze wygrali każde z 7 meczów. Zespół – szczególnie w ofensywie – bazował na posiłkach z czwartoligowego Lubania. Bezcenny okazał się też powrót do zespołu Rafała Hagowskiego.
4. punkty straty do lidera mają dwa zespoły: Akademia Piłkarska Wisła Czarny Dunajec oraz Bór Dębno. Lepszy bilans bramkowy sprawił że pozycja wicelidera przypadła młodziutkiej ekipie z Czarnego Dunajca, którą śmiało można określić mianem „czarnego konia” bieżących rozgrywek. Beniaminek z przytupem i bez żadnych kompleksów wszedł do nowej dla siebie ligi i jesień zakończył z 10 wygranymi na koncie i 4 porażkami. Także i on na swoim boisku nie stracił nawet jednego punktu.
Identycznym bilansem pochwalić się może drużyna z Dębna, która potwierdziła, że jest już zespołem ukształtowanym na tym poziomie, mającym swojej atuty, a istnym talizmanem tego zespołu jest Sebastian Gąsiorek.
Dobrą, a nawet bardzo dobrą rundę mają za sobą gracze Orawy Jabłonka, którzy plasują się na miejscu 4 (mając jeszcze w zanadrzu zaległy mecz). Jest jednak mały niedosyt, bowiem w końcówce rundy Orawianie złapali zadyszkę, która strąciła ich z podium. Niemniej powrót Adriana Ligienzy na ławkę trenerską okazał się „strzałem w dziesiątkę” i jeżeli tylko działaczom uda się go zatrzymać to wiosną Orawa będzie jednym z głównych faworytów w walce o awans.
5. miejsce dla Czarnych Czarny Dunajec. Zespół, który jeszcze dwa sezony temu grał na poziomie 6. ligi miał w tej rundzie wzloty i upadki, ale biorąc pod uwagę problemy kadrowo organizacyjne wydaje się że ten wynik należy rozważać co najmniej jako przyzwoity.
Skali Zaskale to drużyna która jesień kończy na miejscu 6, co jest adekwatne do potencjału i możliwości ekipy Stanisława Stramy
Równo w połowie stawki plasuje się drugi z beniaminków KS Zakopane. Ekipa niezwykle energicznego trenera Adama Gubały wypadła całkiem przyzwoicie, zważywszy na fakt, że jest to drużyna wciąż w budowie zarówno w kwestiach sportowych jak i organizacyjnych, co zresztą podkreślają sami działacze klubu spod Giewontu.
8 miejsce dla Granitu Czarna Góra. Granit jak to Granit potrafił zaskakiwać zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Dużym atutem ekipy prezesa Eugeniusza Gogoli było własne boisko.
Miano drużyny nieobliczalnej potwierdziła Przełęcz Łopuszna, która w połowie sezonu zajmuje miejsce 9.
Tuż nad strefą spadkową zimę przeczekają gracze Wierchów Lasek.
Do nieudanych tę rundę mogą z pewnością zaliczyć zespoły z Łapsz Niżnych, Chabówki, Szczawnicy i Ostrowska, które wiosną czeka heroiczny bój o utrzymanie.