
W najbliższa niedzielę, 30. kwietnia nastąpi oficjalne otwarcie Centrum Edukacyjno-Przyrodniczego Brama w Gorce, którego budowa rozpoczęła się w 2020 roku
Największą atrakcją inwestycji, która znajduje się na terenach leśnych wsi Waksmund jest ścieżka w koronach drzew, przebiegająca w rejonie potoku Mały Kowaniec. Dla zwiedzających przygotowano m.in. galerią widokową oraz dwie wieże o wysokości 35 i 17 metrów, a także 40 metrowy tunel.
Od samego początku inwestycja wywoływała spore kontrowersje wśród mieszkańców naszego regionu. Zdania na temat sensu jej budowy były i są mocno podzielone. W ankiecie przeprowadzonej wśród czytelników portalu podhaleregion.pl 61 procent głosujących uważa, że pomysł z budową „Bramy w Gorce” jest nie trafiony. Przeciwnego zdania jest 39 procent.

Zwolennicy inwestycji podkreślają przede wszystkim jej walory turystyczne. Ma ona być magnesem, która przyciągnie turystów. Przeciwnicy przekonują, że to niepotrzebna i brutalna ingerencja w naturę.
W tle budowy „Bramy w Gorce” toczyły, i dalej toczą konflikty z właścicielami prywatnych działek wywłaszczonych przez gminę Nowy Targ. M.in w sądzie jest sprawa braci Waksmundzkich o drogę do inwestycji prowadzącej od Nowego Targu, która przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów. Bracia przekonują, że gmina nie ma żadnych praw do drogi, którą wybudował ich ojciec i o którą oni sami bez pomocy gminy dbają od lat m.in. w okresie zimowym.

Na ten moment droga odgrodzona jest taśma i tablicami o treściach „teren prywatny”. Sprawą zajmuje się Sąd Okręgowy w Nowym Sączu
Wstrzymana – także z przyczyn formalnych – została też budowa przez prywatnego inwestora, potężnego parkingu w rejonie Długiej Polany.