Już w sobotę rundę wiosenną w rozgrywkach grupy małopolskiej 4. ligi zainaugurują zespoły Wierchów Rabka oraz Lubania Maniowy.
Na półmetku sezonu wyżej w tabeli są Wierchy, które po rundzie jesiennej zajmują miejsce 6 z dorobkiem 28 punktów.
Zimą w ekipie Karola Niewolika doszło do kilku roszad. Odeszła m.in. trójka doświadczonych defensorów: Michał Dudek, Jakub Jeziorski oraz Szymon Witek. W ich miejsce pozyskano duet młodych zawodników: Mateusza Bodziucha i Bartłomieja Porębskiego oraz nieco starszego Rafała Góreckiego. Bodziuch został wypożyczony z NKP Podhala Nowy Targ, z kolei Porębski, który także ma za sobą grę w AP Podhala, ostatnie miesiące spędził w Wieczystej Kraków. Orzeł Ryczów to ostatni klub Góreckiego, który ma za sobą grę także m.in. w Garbarni Kraków. Ponadto nowe twarze w zespole Wierchów to Nathan Żulewski i Szymon Wójciak.
– Okres przygotowawczy trzeba zaliczyć do tych lekko zakręconych ze względu na duże roszady w drużynie. Wiele zmian ku mojej uciesze nie spowodowało utraty jakości a wręcz mam wrażenie, że poprawiliśmy swoją grę. Komplet wygranych też mówi dużo o naszej postawie – podkreślił szkoleniowiec Wierchów, Karol Niewolik.
Rundę wiosenną rabczanie zaczną wyjazdowym meczem z Dalinem Myślenice, którego jesienią na własnym stadionie pokonali 5:2.
23 punkty i 12 miejsce w tabeli to wynik Lubania po pierwszej części sezonu. Wiosną maniowianie chcieliby odgrywać dużo ważniejszą rolę w lidze.
Pomóc mają w tym transfery. Na pierwszy plan wysuwa się zdecydowanie powrót do zespołu doświadczonego Adriana Ligienzy, który ostatnie pół roku spędził w NKP Podhale. Ciekawa postacią jest Adam Sobuś, który ostatnio reprezentował trzecioligową Polonie Bytom. Rywalizację w gronie młodzieżowców ma podnieść Szymon Barnowski, wychowanek AP Wisły Czarny Dunajec, a ostatnio gracz rezerw Puszczy Niepołomice. Jeżeli chodzi o ubytki to z zespołu odeszli: Kacper Mańko, Maciej Hajdara, Konrad Majerski i Robson Quintanilha.
– Zakładaliśmy kosmetyczne zmiany. Kadra jest na tyle szeroka i wyrównana, że nie było potrzeby dokonywać jakiejś rewolucji. Jesienią zespół pokazał, że potrafił przetrwać trudne chwile. Zależało nam na pozyskaniu doświadczonego zawodnika i młodzieżowca. Cel udało się zrealizować. Priorytetem jest utrzymanie, ale jestem przekonany, że wiosną dostarczymy naszym kibicom o wiele więcej radości. Bardzo sumiennie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i liczę, że efekty tego zobaczymy od samego początku – zapowiada trener Lubania Paweł Batkiewicz.
Na starcie rundy wiosennej Lubań zagra na boisku Wolanii Wola Rzędzińska i będzie się chciał zrewanżować za porażkę na własnym stadionie (1:2).
Może trener powiedział by w końcu prawdę,że dograją sezon do końca i Wierchów nie ma.Tak to jest gdy kontrakty jak kominy podpisuje prezes nie mający zielonego pojęcia o piłce.Laik zniszczył klub.