Trwają wakacje – według ostatnich szacunków na całym Podhalu już teraz wypoczywa około 100 tysięcy osób. I co naturalne część z nich wymaga pomocy medycznej. Spora część turystów zgłasza się na Szpitalny Oddział Ratunkowy Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu. Rozmowa z dr Bartoszem Mrózkiem kierujących Szpitalnym Oddziałem ratunkowym placówki.
Panie doktorze, widać wakacje już na szpitalnym oddziale ratunkowym, wzmożoną liczbę pacjentów, szczególnie turystów?
Tak, niestety mamy zwiększoną ilość pacjentów w porównaniu do okresu poza wakacjami. Szacujemy, że jest to o ok. 40 procent więcej. Mamy teraz około 120-130 pacjentów na dobę. Także jest dużo pracy i zwiększył się czas oczekiwania na udzielenie porady.
Z czym najczęściej się zgłaszają osoby? Mówię turystach, którym pomagacie?
To są przeważnie urazy, odwodnienia, przemęczenia długą aktywnością fizyczną.
Czyli takie można powiedzieć niewłaściwe podejście do aktywności fizycznej. Odchodzimy od biurka i nagle przeceniamy swoje możliwość.
No tak, jak co roku są te same przyczyny i i pomimo apeli i pomimo sugerowania ostrożności, takiego rozsądku podczas wypoczynku nadal mamy co roku podobny problem.
Czy na SOR zgłaszają się też osoby, które tak naprawdę powinny się zgłosić do lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej?
Niestety tak. Pomimo wprowadzenia zarządzenia, że nie ma możliwości skierowania pacjentów z POZ na SOR dalej się zdarzają te przypadki. Ponadto chodzi tutaj także o niewiedzę pacjentów, z jakimi przypadkami powinni się zgłosić na SOR. SOR jest oddziałem, który zaopatruje i zabezpiecza pacjentów w stanie bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. To jest zapisane w ustawie i tak powinno być.
Czyli jeżeli jesteśmy tutaj na wakacjach, mamy na przykład kłopoty żołądkowe, biegunkę, wymioty, czymś zatrudniliśmy się – szukajmy pomocy u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
Dokładnie tak. Każdy lekarz podstawowej opieki zdrowotnej ma obowiązek przyjąć pacjenta, który nie wymaga pobytu w SOR. Oczywiście w miarę swoich możliwości. Niezależnie od tego funkcjonują trzy punkty opieki całodobowej na terenie powiatu nowotarskiego: Krościenko nad Dunajcem, Jabłonka i Nowy Targ. Tam też można od godz. 18 szukać pomocy, a przez weekend przez całą dobę.
Czy taki pacjent, który nie powinien trafić na SOR jest odsyłany właśnie do lekarzy? Czy musicie udzielić mu pomocy jak już się pojawił? Czy to wydłuża kolejki?
Pacjent jest profesjonalnie triażowany u nas w szpitalu przez wykwalifikowanych ratowników i jeżeli pacjent nie wymaga hospitalizacji, ani zabezpieczenia w SOR – jest odsyłany. Jeżeli pacjent nie wyraża na to zgody, niestety musi czekać i to czasami długo, ale zostanie przyjęty.
Mówi pan o tym, że często nie wiemy, z jakimi dolegliwościami zgłaszać się na SOR. Czy to samo dotyczy wzywania karetek?
Niestety tak. Tutaj trudna jest weryfikacja prawdomówności tego, co pacjenci mówią, więc dyspozytor w Centralnej Dyspozytorni w Krakowie na podstawie tego, co pacjent powie, wysyła karetkę, a niejednokrotnie okazuje się po przyjeździe ratowników, że objawy są zupełnie inne.
mat. prasowy