
Piątek miał być dniem, który miał wiele wyjaśnić w kwestii składu zarządu KH Podhale. Tak bynajmniej zapewniała podczas wtorkowej Komisji Sportu pełniąca obowiązki prezes Natalia Charyasz. Wtórował jej prezes MMKS Podhale (właściciela spółki) Zdzisław Zaręba.
Chodziło o tajemniczą postać która – właśnie do piątku – miała wyrazić chęć uzupełnienia składu zarządu i tym samym być poniekąd kontrkandydatem dla niechcianego przez wspomnianą dwójkę, a mającego poparcie rady nadzorczej, Tomasza Bałydsa.
Nam – ze stu procentową pewnością – udało się ustalić że chodziło o Leszka Tokarza. Skontaktowaliśmy się z nim, ale ten stanowczo odciął się od słów pani prezes jakoby cokolwiek miało wyjaśnić się do dzisiaj i odmówił komentarza, nie chcąc być kojarzonym z całym tym zamieszaniem.
Próbowaliśmy też uzyskać informacje zarówno od pana Zaręby jak i od pani Charyasz, ale niestety nieskutecznie.
I jak tutaj wierzyć w słowa pani prezes o rzekomo pozyskanym sponsorze, który jednak ujawniony ma być w lipcu ( a może w sierpniu) czy zapewnieniach pana prezesa o rzekomych 26 zawodnikach, którzy zadeklarowali grę w barwach Podhala w sezonie 2023/2024….
Az przykro czytac i sluchac jak jest w Podhalu ktore ma piekna tradycje. Az brak slow. Zycze zeby ktos sie zjawil i wszystko zmienil na lepsze zanim bedzie gorzej. Juz jest tragedia. Na 90 lecie straszna syduacja.
A wladza miasta i politycy z Podhala. Wstyd.