
33-letni Mateusz zginął wraz z dwoma swoimi kolegami w wypadku samochodowym.
Doszło do niego w sobotę wieczorem w miejscowości Lichtervelde w północnej części Belgii. Według ustaleń tamtejszej policji kierowca jechał z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. Uderzenie było na tyle potężne, że samochód złamał się w pół, a jeden z pasażerów przeleciał odległość ponad 30 metrów
Oprócz Mateusza w wypadu zginęli dwaj bracia w wieku 22 i 28 lat.