„Szarotki” wracają do gry.

Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ uporali się z wirusem Covid-19 i po 11 dniach przerwy wracają do ligowej rywalizacji. We wtorek zagrają wyjazdowe spotkanie z GKS Katowice.

– Po kilku dniach wymuszonego sytuacją odpoczynku teraz czeka nas mały maraton. W ciągu miesiąca będziemy grać systemem wtorek-piątek-niedziela. Mam nadzieję, że problemy zdrowotne są już za nami. Na tę chwilę, poza Maćkiem Sulką, nikt nie uskarża się na kontuzje czy chorobę – podkreśla trener Andriej Gusow.

Szkoleniowiec „Szarotek” już nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodników, którzy do tej pory odgrywali w drużynie czołowe role. Marcin Kolusz, Damian Szurowski i Gleb Bondaruk sezon dokończą w innych drużynach.

– To wspólna: moja i zarządu decyzja. Tych których odeszli zastąpią Ci, którzy do tej pory grali mniej. Będą mieli okazję mocniej się wykazać. Mamy do dyspozycji 3 bramkarzy, 12 napastników i 7 obrońców – uważa Białorusin.

Pierwszą drużynę w miarę potrzeby wzmacniać będą zawodnicy z zespołu, który na co dzień rywalizuje w Młodzieżowej Lidze Hokeja.

– Będziemy musieli jakoś to pogodzić. Trzeba pamiętać że ta drużyna młodzieżowa też ma swoje cele w tym sezonie i nie chcielibyśmy coś popsuć w ich realizacji. Jestem w stałym kontakcie z trenerem Jackiem Szopińskim i wspólnie będziemy szukać najbardziej optymalnych rozwiązań dla obu stron – zaznacza Gusow.

Na tę chwilę do seniorskiej drużyny dokooptowano drugiego z braci Malasinskich, Kacpra.

Choć szansę na to, że Podhale awansuje do play-off są już tylko matematyczne, szkoleniowiec zapewnia, że jego podopiecznym w kolejnych meczach motywacji nie zabraknie.

– Mam nadzieję, że góralski charakter nie pozwoli tym chłopakom przejść obojętnie wobec czekających nas jeszcze meczów. Chcemy udowodnić, że potrafimy grać w hokeja. Po ostatnim, fatalnym w naszym wykonaniu meczu z Zagłębiem odbyliśmy długie i męskie rozmowy, z których mam nadzieję, każdy wyciągnął wnioski – podkreśla opiekun „Szarotek”

Początek wtorkowego meczu w Katowicach o godzinie 18.30