W niedzielę tuż przed godziną 14.00 tatrzańscy policjanci zostali wezwani na lądowisko przy szpitalu powiatowym w Zakopanem, gdzie właśnie miał wylądować śmigłowiec TOPR-u z poszkodowanym w rejonie masywu Giewontu mężczyzną.
Z relacji, jaką przekazali policjantom ratownicy TOPR wynikało, że 37-letni turysta z woj. małopolskiego nie był w stanie samodzielnie kontynuować wycieczki, ponieważ ktoś w jego pobliżu miał rozpylić gaz pieprzowy. Po udzieleniu pierwszej pomocy mężczyźnie przez zespół medyczny policjanci usiłowali dowiedzieć się od niego, co się stało i w jakich okolicznościach miał zostać poszkodowany.
Niestety mężczyzna nie współpracował z policjantami i niczego nie wyjaśnił jak również oświadczył, że niczego nie chce zgłaszać. Tatrzańscy policjanci w chwili obecnej wyjaśniają okoliczności dzisiejszego zdarzenia oraz ustalają świadków. Zgromadzony materiał dowodowy zostanie poddany ocenie, w jakim kierunku będą podejmowane dalsze czynności.
źródło: R.W/KPP Zakopane