Trener NKP Podhala Nowy Targ ocenił wygrane 1:0 wyjazdowe spotkanie z Wisłą Sandomierz
Rzeczywiście, też jestem zdania, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Troszkę ten plan z początku meczu, który zakładał oddanie inicjatywy gospodarzom, nie do końca się sprawdził, bo sprokurował dwie niebezpieczne sytuacje w naszym polu karnym. Musieliśmy zareagować. Skorygowaliśmy nasze ustawienie, podeszliśmy wyżej pod przeciwnika i to dało rezultat. Co najważniejsze nie wdaliśmy się w grę jako chcieli rywale: czyli granie długimi podaniami na walkę. Umiejętnie utrzymywaliśmy się przy piłce, wymienialiśmy podania, co na nierównej murawie nie było łatwe. Szkoda, że w kilku sytuacjach pod bramką przeciwnika nie zachowaliśmy się lepiej. Dopięliśmy jednak swego i dobrą postawę udokumentowaliśmy golem z rzutu karnego. Po przerwie wybiegliśmy mocno zmotywowani z założeniem cierpliwej i konsekwentnej realizacji naszych za założeń. Przeciwnik jeszcze mocniej się cofnął, próbując nas wciągnąć na własną połowę by wykorzystać swoich wahadłowych i napastników. Dobrze to jednak przeczytaliśmy, neutralizując akcję Wisły już w zarodku. Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobrze jako zespół i za to wielkie brawa dla zawodników. Mamy swoje problemy. Kontuzje, choroby, powodują że szansę dostają Ci, którzy dotychczas grali mniej. Mimo to nasza gra cały czas prawidłowo funkcjonuje. Ja zawsze powtarzam, że na sukces nie pracuje 11 zawodników, tylko wszyscy, którzy są w kadrze zespołu.