
Trener Podhala Nowy Targ podsumował przegrane 2:3 spotkanie sparingowe z Ruchem Chorzów.
Nie jestem zadowolony, a wręcz przeciwnie jestem mocno zawiedziony i rozgoryczony. Wcale nie chodzi mi o wynik, ani o przebieg spotkania. Liczyłem, że na tej ostatniej prostej, sparing z mocnym rywalem da nam odpowiedź, nad czym jeszcze musimy się skupić w końcowym etapie przygotowań. Mam tutaj na myśli głównie kwestie taktyczne, nad którymi w ostatnim czasie bardzo mocno pracowaliśmy. Niestety gospodarze przez większość meczu grali składem dalekim od optymalnego, stąd można powiedzieć, że to nasz prowadzenie 2:0 nie jest w żaden sposób miarodajne i nie daje odpowiedzi, których oczekiwałem. Zadowolony mogę być jedynie z podejścia moich zawodników, którzy przez większą część czasu tego spotkania, realizowali to co sobie wspólnie założyliśmy.