
29 maja w Tatrach panowały wyjątkowo trudne warunki pogodowe. Tego dnia ratownicy TOPR przeprowadzili trzy wymagające wyprawy ratunkowe. Niestety, jednej z osób nie udało się uratować.
Tuż przed południem do centrali TOPR dotarło zgłoszenie za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Ratownik dyżurny nie był jednak w stanie nawiązać rozmowy z osobą wzywającą pomocy. Z relacji dyspozytora Centrum Powiadamiania Ratunkowego wynikało, że turysta prawdopodobnie szedł z Kondratowej w kierunku Giewontu, przemieszczał się żółtym szlakiem, był wyczerpany i odczuwał silne wychłodzenie.
Do akcji natychmiast wysłano dwa zespoły ratowników – jeden w kierunku Doliny Kondratowej, drugi do Doliny Małej Łąki. Ich zadaniem było przeszukanie rejonów przełęczy Kondrackiej, Kopy Kondrackiej oraz okolic Giewontu. Do wsparcia działań zadysponowano również trzeci zespół, wyposażony w drona, który prowadził poszukiwania w rejonie Kopy Kondrackiej.
W trakcie tych działań do centrali wpłynęło kolejne zgłoszenie – cztery turystki utknęły pod przełęczą Krzyżne.
O godzinie 14:37 dwójka ratowników natrafiła na żółtym szlaku pomiędzy przełęczą a Kopą Kondracką na mężczyznę ubranego jedynie w lekki strój biegowy. Nie wykazywał on oznak życia. Natychmiast rozpoczęto resuscytację. Z centrali wyruszyli kolejni ratownicy, by wesprzeć działania na miejscu i ruszyć z pomocą turystkom pod Krzyżne.
O godzinie 16:03 dotarło trzecie zgłoszenie – tym razem od dwóch turystów, którzy zeszli ze znakowanego szlaku w rejonie Zawratu i utknęli w trudno dostępnym terenie masywu Małego Koziego Wierchu.
W działania ratunkowe na Kopie Kondrackiej zaangażowanych było łącznie 24 ratowników. Wykorzystano także drona transportowego, którym przetransportowano około 180 kilogramów sprzętu potrzebnego do ogrzewania, resuscytacji oraz późniejszego transportu poszkodowanego. Na miejscu zorganizowano punkt cieplny w namiocie, w którym prowadzono zaawansowane czynności medyczne.
O godzinie 18:05, wciąż w bardzo trudnych warunkach pogodowych, rozpoczęto transport poszkodowanego w noszach. Podczas akcji nieprzerwanie prowadzono resuscytację przy użyciu urządzenia do automatycznej kompresji klatki piersiowej oraz respiratora. Po dotarciu na Polanę Kondratową dalszy transport odbył się karetką terenową TOPR do lądowiska przy szpitalu w Zakopanem, gdzie czekał śmigłowiec LPR. Pomimo ogromnego wysiłku ratowników i personelu medycznego, życia mężczyzny nie udało się uratować. Wyprawę zakończono po godzinie 20.
O godzinie 21:40 turystki z rejonu przełęczy Krzyżne zostały bezpiecznie sprowadzone do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Niespełna godzinę później zakończono także ewakuację turystów z Małego Koziego Wierchu – w tym przypadku konieczne było użycie technik linowych.
W całodziennych działaniach ratunkowych wzięło udział łącznie 33 ratowników TOPR oraz załoga śmigłowca LPR. Ostatni ratownicy wrócili do centrali tuż przed pierwszą w nocy.
Apel TOPR
Ratownicy po raz kolejny apelują o rozwagę i przypominają, że podejmowanie wycieczek w wyższe partie Tatr przy niekorzystnych prognozach pogody może wiązać się z długim oczekiwaniem na pomoc, a w skrajnych przypadkach – jak ten – zakończyć się tragicznie. Opady deszczu i śniegu w połączeniu z silnym wiatrem bardzo szybko prowadzą do wychłodzenia organizmu i mogą doprowadzić do hipotermii. Sprawdzając prognozy warto zwrócić uwagę nie tylko na temperaturę powietrza, ale także na temperaturę odczuwalną, która może być znacznie niższa.
Fot. T.G. Mikołajczyk, T. Nodzyński, M. Rogus, W. Ziach / TOPR