Reklama
NOWY TARG POGODA
ZAKOPANE POGODA
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Reklama

W Galerii „Jatki” – bajkowo, baśniowo, czarodziejsko, z wyobraźnią  

Dnia: wtorek 22 lutego 2022, Autor: Anna Szopińska

NOWY TARG. Przez Galerię BWA „Jatki” – Oddział Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu – będą się teraz przewijały całe grupy dzieciaków. A i na dorosłych kontakt z mocą wyobraźni, która pozwala wrócić w kraj lat dziecinnych – podziała jak balsam kojący bolączki i niepokoje dnia powszedniego.

Sprawia to najnowsza wystawa – „Bajki, Baśnie i Legendy Polskie” – nie pierwsza wypożyczona z zaprzyjaźnionej galerii BWA w Zamościu. Nie ma bowiem gatunku literackiego, który by w tak pasjonującej, cudownej i symbolicznej formie przenosił tyle ponadczasowych wartości. Bajka jest wiecznie żywa i wiecznie uruchamia ludzką imaginację. A pomaga w tym niezmiernie książkowa ilustracja – osobna sztuka integralnie zrośnięta z bajką, baśnią, legendą. Nie przez przypadek obie te sztuki spotykają się od lat w zaczarowanym, renesansowym Zamościu.

– Tam od osiemdziesiątego czwartego roku organizowane są plenery ilustratorskie – mówi Ania Dziubas, kierowniczka Galerii BWA „Jatki” w Nowym Targu. – Niezwykle rzadko spotyka się tego typu działalność. W związku z tym Galeria zamojska posiada ogromne zasoby – ponad 3,5 tysiąca prac, które już w cyklach wędrują po Polsce i świecie. Zazwyczaj te plenery są dedykowane – albo wydarzeniom historycznym, albo osobom. My akurat kilka lat temu gościliśmy Andersena. Ta wystawa była hitem. Dzisiaj gościmy pokłosie 35-tego pleneru ilustratorów, z 2019 roku. Szef Galerii, Jerzy Tyburski, wzbogacił ten cykl o prace artystów już nieżyjących.

Stąd też nazwiska znane z niezapomnianych bajek dzieciństwa – jak Olga Siemaszko czy Zdzisław Witwicki. Dziecięcym, ale nie tylko dziecięcym odruchem jest szukanie w książce stron z ilustracjami. Tak się rozbudza ciekawość, zachęca do poznania treści.

Mamy więc na wystawie portrety wawelskich smoków, czartów, chciwych bab; mamy mazurskiego Kłobuka, Bazyliszka, wędrujący groch, potwory tak straszne, że aż piękne. Mamy złote kaczki, cały poczet księżniczek i książąt, zmyślnych chłopów, co się nie dali złym mocom i inne fantastyczne postaci. Wzrok Pana Twardowskiego zda się człowieka przenikać na wskroś. Wszystko to dzieła znakomitych artystów.

Co więcej – baśniowa wystawa ściągnęła też artystę ilustratora z naszych rejonów.

– Opracowałem na przykład 44 ilustracje do „Mistrza i Małgorzaty” – zdradza nie lada mistrz, Aleksander Majerski, rzeźbiarz i ilustrator z Limanowej. Mam zamówienia na ilustracje do prywatnych tomików wierszy, nawet jedno nietypowe zlecenie – na wszystkie tajemnice Różańca – będą w tomiku, który po swojemu opracował mój kolega poeta z Limanowej.  Gdy czytam jakiś wiersz, to od razu czuję ten tekst i staram się w bardzo uproszczony, syntetyczny sposób pokazać jego ideę. Nie są to wtedy dosłowne, realistyczne ilustracje, ale dużo jest tam symboliki adekwatnej do danego utworu. Opracowałem też bardzo dużo ilustracji do „Poglądów i żywotów słynnych filozofów” Diogenesa Laertiosa. Wybierałem sobie teksty, które mnie najbardziej interesują i do tego tworzyłem swoje wizje.

Już pierwsze dni po wyeksponowaniu w „Jatkach” zamojskiej kolekcji pokazały, jak dużą popularnością cieszy się bajkowa wystawa. Mali i dorośli będą ją mogli oglądać do 19. marca.

Fot. Anna Szopińska

Nowotarżanka 22.02.2022
| |

Dla niektórych maseczka to taka nic nie warta przeszkadzajka, może zatem lepiej ją ściągnąć a nie nosić na jednym uchu, bo to wygląda obleśnie, że najpierw przy ustach a póżniej gdzieś to fruwa.

Reklama

Partnerzy