
Rozmowa z Przemysławem Nasiukiewiczem, członkiem rady nadzorczej Klubu Hokejowego Podhale
Czy podjęto już decyzję w kontekście rozstrzygnięcia konkursu na stanowiska prezesa w zarządzie KH Podhale? Przypomnijmy, że zgłosił się tylko jeden kandydat, Pan Tomasz Bałdys…
– Jako rada nadzorcza chcielibyśmy zakończyć postępowanie konkursowe jak najszybciej, jednak wciąż jest kilka tematów, które wymagają domknięcia. Z jednej strony są pewne oczekiwania w stosunku do osób, które rozważamy w kontekście objęcia funkcji w zarządzie, a z drugiej te osoby mają swoje oczekiwania odnośnie klubu. Mogę powiedzieć, że z końcem ubiegłego tygodnia osoba, która zgłosiła swoją kandydaturę odbyła w klubie dwa spotkania. Pierwsze z rekruterem, który wspiera spółkę w procesie konkursowym, a który zbadał kompetencje, doświadczenie i motywację kandydata, a następnie przekazał stosowne wnioski radzie nadzorczej. I drugie spotkanie, z członkami rady nadzorczej i z przedstawicielem akcjonariusza, podczas którego rozmawialiśmy o wizji kandydata w kontekście budowy organizacji klubu, o możliwościach kandydata do pozyskiwania finansowania na działalność spółki, a także o kwestiach sportowych.
A co w przypadku, gdy rada nie zdecyduje się na powierzenie funkcji prezesa panu Tomaszowi Bałdysowi ? Czy dalej tę rolę będzie pełnić Pani Natalia Charyasz ?
– Gdy w czerwcu tamtego roku z działalności w klubie zrezygnowali wszyscy członkowie zarządu, Pani Natalia Charyasz wzięła na siebie odpowiedzialność i włożyła wiele zaangażowania, abyśmy nie musieli przysłowiowo gasić światła. Mamy uznanie, że Pani Charyasz jako jedyna podjęła wyzwanie bezpośredniego zarządzania klubem, jednak wszyscy w radzie nadzorczej – włączając w to Panią Natalię – wychodzimy z założenia, że funkcjonowanie w tej formule się wyczerpało. Obecnie nie rozważamy powierzenia funkcji w zarządzie wyłącznie Pani Charyasz. Opcji nie ma wielu, ale staramy się zbudować zarząd w nowym składzie osobowym.
Jaka kształtuje się przyszłość pierwszej drużyny?
– Wszystko zależy od budżetu, który ostatecznie uda się zbudować nowemu zarządowi, jednak osobiście nie wyobrażam sobie, żeby Podhala miało zabraknąć w PHL. Żałuję co prawda, że w konkursie nie wpłynęła ani jedna aplikacja od osób związanych z Nowym Targiem, jednak wierzę, że spodziewane zmiany w zarządzaniu spółką pozwolą na postęp również jeśli chodzi o poziom sportowy drużyny Podhala.
A jak na dzień dzisiejszy wyglądają sprawy kadrowe? Czy prowadzone są konkretne rozmowy kontraktowe z zawodnikami?
– Klub jest aktywny na rynku transferowym. Część rozmów została już przeprowadzona, a część odbędzie się wkrótce. Rozmawiamy z zawodnikami Podhala z ostatniego sezonu, z wychowankami grającymi w innych klubach, jak również z zawodnikami z zewnątrz. Na konkrety w postaci podpisanych kontraktów przyjdzie czas po powołaniu nowego zarządu.
Jakie informacje zostały przekazane zawodnikom w kwestii ich przyszłości w klubie?
– Zawodnicy wiedzą, że sytuacja w klubie jest dynamiczna i wiele wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni. Ze swojej strony, człowieka z zewnątrz, z Dolnego Śląska, dla którego klub Podhale Nowy Targ stał się bardzo istotny, uprzejmie namawiam – szczególnie osoby tworzące nowotarski, czy szerzej podhalański biznes – do integracji wokół klubu, który jest bardzo dobrze rozpoznawalny w całej Polsce i z którego sukcesów i tradycji jesteśmy dumni.
Rozmawiał Maciej Zubek
Ale za co te podziękowania? Za ostatnie miejsce? Ciągłe kłótnie i knucie? Pozbywanie się ludzi nie sprzyjających wizji Zdzisia i Natalki? Sukces jest jeden- wiemy że aktualna ekipa nie nadaje się do niczego. Zawodnicy widzą co się dzieje i kto komu robi dobrze. I najpewniej nie wrócą dopóki nie zobaczą nowej jakości w zarządzaniu.