
Podobnie jak w ubiegłych latach także i teraz nowotarski hokej zmaga się z problemami organizacyjnymi. Wciąż nie wiemy przede wszystkim kto będzie kierował Klubem Hokejowym Podhale, mimo że od ogłoszenia konkursu do roli prezesa, minęło już prawie 2 miesiące.
Przypomnijmy, że jedyną ofertę złożył Tomasz Bałdys. To postać kojarzona do tej pory z Cracovią, w której działa zarówno w sekcji piłkarskiej jak i hokejowej.
Przychylna osobie Bałdysa jest część rady nadzorczej spółki KH Podhale, która zresztą zakceptowała jego kandydaturę. Przeciągający się vacat na stanowisku prezesa ich zdaniem tylko pogarsza sytuację klubu i nie pozwala na podjęcie wielu kluczowych działań. A czas ucieka.
Odmienne zdanie mają jednak władze Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale, właściciela spółki, choć w pierwszym momencie również i oni zdawali się okazywać poparcie tej kandydaturze. Zdanie zmienili już po ustaleniu większośći warunków, które kandydat na nowego prezesa zaakceptował i zostało już tylko tak naprawdę złożenie podpisów na umowie.
Sytuacja stała się więc na ten moment patowa. Kolejne spotkania zainteresowanych stron nie przynoszą rezulatu.
Zwolennicy Bałdysa podkreślają, że jest to osoba o odpowiednim doświadczeniu i kontaktach w świecie hokejowym, zapewniają o jego dużej determinacji w kwestii odbudowy silnej pozycji Podhala w polskim hokeju i pozyskania na to środków.
Ci, którzy są mu przeciwni wypominają mu głównie konflikty z kibicami Cracovii i afery transferowe z piłkarzami „Pasów”.
Nieco w tle wyboru prezesa pierwszej drużyny, pozostała – równie istotna dla przyszłości nowotarskiego hokeja – kwestia nowych władz Miejskiego Młodzieżowego Klubu Sportowego Podhale.
Kadencja obecnego zarządu na czele którego stoi Zdzisław Zaręba, zakończyła się już kilkanaście miesięcy temu, ale w związku z problemami organizacji wyborów w okresie pandemii koronawirusa, została ona wydłużona.
Wedle deklaracji prezesa Zaręby Sprawozdawczo-Wyborcze Zebranie MMKS Podhale ma odbyć się w pierwszych dniach lipca.
Zdzisław jest chyba najlepszym i najsprytniejszym oraz pewnym siebie prezesem jaki był w Nowym Targu tylko ma problem z komunikacją na argumenty na szefa grupy przestępczej nadawał by się idealnie .