NOWY TARG. Kadeci są wierni obietnicy, którą złożyli Dariuszowi Popieli – mistrzowi kajakarstwa, inicjatorowi odnowy żydowskich cmentarzy i wznoszenia pomników z nazwiskami ofiar Holocaustu. Razem z nim włożywszy wcześniej wiele pracy w sprzątanie nowotarskiego kirkutu, teraz przeprowadzili tam wiosenne porządki.
A do zrobienia było wiele. Po obfitej w opady śniegu zimie cały cmentarz pokryty był połamanymi gałęziami, liśćmi i igliwiem. Kilkudziesięciu wolontariuszy z Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego dla Młodzieży w mig uporało się z tymi odpadami. Dodatkowo wyczyścili pomniki i macewy oraz chodnik.
Podczas prac wyobraźnia nasuwała im obrazy tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się tutaj 80 lat temu, kiedy Niemcy najpierw na murawie nowotarskiego stadionu zgromadzili wszystkich mieszkańców miejscowego getta i Żydów przywiezionych z sąsiednich miejscowości, a po przeprowadzonej selekcji, 30 sierpnia 1942 roku, rozstrzeliwali na kirkucie tych, którzy nie zostali skierowani do przymusowej pracy lub w nieludzkich warunkach, stłoczeni w bydlęcych wagonach – przetransportowani do obozu zagłady w Bełżcu.
Mundurowa młodzież bardzo ściśle współpracuje z Fundacją Rodziny Popielów „Centrum”, realizującą projekt „Ludzie nie liczby”. Kadeci, m.in. poprzez sprzątanie kirkutu czy uczestnictwo w uroczystościach odsłonięcia pomnika z wystawieniem pocztu sztandarowego, pomagali fundacji w tym przedsięwzięciu. Teraz, po zakończeniu wiosennych prac, mieli powody, by czuć satysfakcję z uczestnictwa w dziele upamiętnienia ofiar nazistowskiego ludobójstwa.
Fot. z archiwum Szkoły