
FELIETON. Dwa plus dwa zawsze równa się cztery. W ten sposób podczas wtorkowej Komisji Sportu, Turystyki i Promocji skarbik miasta Nowy Targ tłumaczyła radykalne obniżenie wydatków na kulturę fizyczną na 2023 rok.
Oczywiście posiłkowała się miernikiem inflacji i argumentem, że wszystko drożeje. Skoro mniej wpłynie do miasta dochodów, stąd i wydatki muszą być zredukowane.
Niby proste i klarowne, ale gdy mocniej wczytamy się w projektu budżetu to trudno się nie oprzeć wrażeniu, że pewne „konieczne ruchy” można było ominąć. Wystarczyło tylko skorzystać ze zdrowego rozsądku i lekko pochylić się nad tematem.
Skupmy się na dotacjach dla stowarzyszeń realizujących zadania w zakresie upowszechniania kultury fizycznej, których na terenie miasta działa kilkanaście i w których – lekko licząc – tysiące dzieci z terenu miasta – ma zapewnioną aktywność fizyczną przez cały rok, a kilkudziesięciu trenerów i opiekunów pracę.
Te ucięto równo o połowę: z 300 000 zł, na 150 000 zł. Co więcej ceny najmu miejskich obiektów sportowych od nowego roku wzrosną – w wielu przypadkach – blisko 100 procent, a podwyżka cen prądu sprawia, że rozważa się pomysły na wyłączenie użytkowania obiektów w godzinach wieczornych.
Równocześnie miasto „lekką ręką wydaje 158 000 zł na utrzymanie – kolejny rok – sztucznego lodowiska na rynku, które funkcjonować ma w od końca grudnia do początku marca czyli w okresie największego zanieczyszczenia powietrza, o czym mieszkańców alarmują alerty z zakazem aktywności fizycznej na zewnątrz.
Czy tylko ja dostrzegam tu pewną sprzeczność?
158 000 złotych to kwota, która śmiem twierdzić jak nie w pełni to w znaczny sposób, pokryje koszty wynajmu miejskich obiektów dla większości stowarzyszeń. Prosty rachunek matematyczny. Jedno z większych stowarzyszeń w okresie jesienno zimowym korzysta średnio miesięcznie z hal sportowych 140 godzin. Płacąc 50 zł za godzinę daje nam to kwotę 7 tysięcy miesięcznie. Mnożąc to przez 5 miesięcy mamy kwotę 35 000 zł.
Czy zamiast narażać, a w pewnym stopniu także namawiać na wdychanie trucizny, nie lepiej zorganizować na okres jesienno – zimowy dodatkowych zajęć sportowych w salach, pływalni czy ślizgawek w Miejskiej Hali Lodowej ? No, ale tego „namacalnie” przy wyborach pokazać się nie da.
„Wisienką na torcie” w budżecie jest kwota 300 000 zł na opracowanie koncepcji Podhalańskiego Centrum Sportów Lodowych z zapleczem hotelowo-rekreacyjnym. Czyli czegoś co „buduje” się już od zeszłej kampanii wyborczej i śmiem twierdzić, że nigdy nie powstanie, a już na pewno nie jest lekiem – o czym rządzący przekonują – na problemy z jakim boryka się nowotarski hokej…
Maciej Zubek
Centrum sportow lodowych. Cyrk i komedia. Burmistrzu. Zejdz na ziemie. Czlowieku i rado miasta. Robicie z ludzi cyrk. Az smiech pomyslec co znowu bedzie na wybory . Lodowisko z rynku jest niszczeniem zdrowia ludzi i marnowaniem pieniedzy. Komedia. Wstyd dla miasta z taka wladza.