Już tylko dni dzielą nas od polskiej specjalności – długiego weekendu. Mimo nienajlepszej pogody pod Tatrami spodziewanych jest nawet 100 tysięcy gości. I na pewno część z nich będzie zmuszona do szukania pomocy medycznej. Zakopiański szpital powiatowy zapewnia, że na wzmożony ruch na SOR jest gotowy i każdy pacjent otrzyma niezbędną pomoc. Rozmowa z dr Małgorzatą Czaplińską wicedyrektor ds. medycznych Szpitala Powiatowego im dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem.
Panin Dyrektor, przed nami majówka. Rozumiem, że będzie to „dzień jak co dzień” – pod Tatrami wielu turystów, a przez to i pacjentów.
Od wielu lat obserwujemy wzmożony ruch turystyczny w okresie majówki, podobnie zresztą jak w okresie Wielkanocy, Bożego Narodzenia, sylwestra, ferii zimowych, wakacji czy długiego weekendu czerwcowego. Dlatego tak jak zawsze jesteśmy na to przygotowani.
Ile średnio dziennie przyjmujecie pacjentów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w wysokim sezonie?
To zależy od tego, czy jest to sezon zimowy, czy sezon letni. Jak wszyscy dobrze wiemy w zimie najbardziej obciążona jest część urazowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W czasie letnich wakacji – do tego należy też majówka – nie mamy już typowo narciarskich urazów. Są za to wypadki komunikacyjne, nagłe wypadki w górach oraz inne zachorowania internistyczne. Przy wzmożonym ruchu turystycznym wiadomo, że u przyjezdnych gości mogą i będą występować wszystkie inne choroby, tak jak i u pacjentów z powiatu tatrzańskiego.
Jak aktualnie wygląda sytuacja oddziału ginekologiczno-położniczy?
Od początku kwietnia uruchomiliśmy część ginekologiczną na oddziale ginekologiczno-położniczym. Wykonywane są tu wszystkie zabiegi ginekologiczne. Z kolei część położniczą uruchomimy dopiero wtedy, kiedy będą mogli u nas pracować lekarze neonatolodzy. Niestety na razie nie możemy podać terminu rozpoczęcia działalności tej części oddziału.
Rozumiem, że podobnie jest z oddziałem paliatywnym. Czy w tym konkretnym przypadku brane jest pod uwagę jego całkowite zamknięcie?
Oddział paliatywny nie wróci do normalnego funkcjonowania. Kończy się nam umowa z NFZ. Dodatkowo pracownicy zatrudnieni u nas jeszcze przed pandemią, czyli dwa lata temu, po prostu odeszli ze szpitala. Tym samym nie planujemy wznawiać tej części naszej działalności.
Po okresie pandemii Szpital Powiatowy im. dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem nareszcie wrócił do normalności. Mam tu na myśli planowych pacjentów i udzielanie wszelkiego rodzaju pomocy medycznej.
Tak, Szpital Powiatowy wznowił swoją dotychczasową działalność. Pracują wszystkie poradnie specjalistyczne, podobnie zresztą jak wszystkie nasze oddziały.
Czy oddział wewnętrzny spełnia potrzeby powiatu tatrzańskiego? Podczas rozmów z NFZ i z Ministerstwem Zdrowia wspominano, że polska interna jest niedofinansowana, że brakuje nam łóżek.
Nasz oddział internistyczny ma na wyposażeniu 27 łóżek i jest to w pełni wystarczające dla potrzeb powiatu tatrzańskiego. Należy tu jednak wspomnieć, że w naszym powiecie znajdują się cztery szpitale gdzie pacjenci mogą być hospitalizowani – i to pacjenci z całej Polski, dla których również musimy przewidzieć i przewidujemy miejsce.
