Mateusz Cyrwus chłopak z Waksmunda w dniu swoich 28 urodzin za cel postawił sobie obiegnięcie wrzesz w ciągu jednego dnia Tatr! I cel ten zrealizował!
Wystartował o 4:20 z parkingu w Dolinie Chochołowskiej. Pierwszym jego przystankiem punktem było Schronisko w Dolinie Chochołowskiej, a kolejnymi: Grześ, Rakoń, Wołowiec, Starorobociański Wierch, Schronisko PTTK na Hali Ornak, Czerwone Wierchy, Kasprowy Wierch, Morskie Oko, Rysy i ponownie Morskie Oko gdzie zameldował się o godzinie 21.30.
Łącznie przebył 75 kilometrów z sumą przewyższeń około 6 tysięcy.
– Szczerze, było łatwiej niż myślałem. Organizm podołał wyzwaniu. Obyło się bez momentów kryzysowych. Za to trochę pogubiłem się na trasie, zbaczając ze szlaku i to w miejscach gdzie już wielokrotnie wcześniej bywałem. Chyba zgubiła mnie pewność siebie. Stąd zajęło mi to trochę więcej czasu niż zakładałem. Najważniejsze jednak że cel swój osiągnąłem – mówi Mateusz, któremu na trasie pomagała grupa przyjaciół w osobach Kasi Rajskiej, Janusza Rajskiego, Aleksandra Hamrola, Konrada Stypuły i Andrzeja Opaciana. – Bez nich na pewno tego celu bym nie osiągnął. Każdy z nich towarzyszył mi na trasie co 20 kilometrów. Dostarczali mi niezbędne posiłki i napoje. Z tego miejsca serdecznie im dziękuję! – dodaje Mateusz, który ma już w głowie kolejne wyzwania, ale na ten moment nie chce już zdradzać.